Tysiące Palestyńczyków na pogrzebie przywódcy
W mieście Gaza rozpoczął się
pogrzeb szefa palestyńskiej radykalnej organizacji Hamas Abdela-
Aziza al-Rantissiego, zabitego w sobotę przez wojsko izraelskie.
Na uroczystość przybyły dziesiątki tysięcy Palestyńczyków.
18.04.2004 | aktual.: 19.04.2004 08:44
Tysiące z nich próbowały wcześniej dostać się do szpitala Szifa, by stamtąd odprowadzić zwłoki Rantissiego na miejsce wiecznego spoczynku. Okrzyki "Bóg jest wielki" i "Zemsta, zemsta" towarzyszyły tłumowi, otaczającemu trzy ciała wynoszone z kostnicy.
Wraz z Rantissim w izraelskim ataku rakietowym zginął jego syn, 27-letni Mohammed i ochroniarz.
Nad Gazą unosi się czarny dym z palonych opon. Na murach pojawiły się nowe graffiti, grożące zemstą. Do pogrzebu ulice były puste, a sklepy zamknięte na znak żałoby, która ma trwać trzy dni. Na pogrzeb wzywano ludzi przez głośniki, umieszczone na jeżdżących ulicami samochodach. Apelowano też, by nie puszczać dzieci do szkoły.
Na Zachodnim Brzegu władze palestyńskie zarządziły, by pierwsze pół godziny lekcji w szkołach poświęcić na czytanie Koranu na znak żałoby po Rantissim. Przed siedzibą palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata w Ramalli opuszczono flagi do połowy masztów.