giuliani(strona 2/2)

Akcja ratownicza wciąż trwa. (AFP)
Liczba osób zaginionych w wyniku ataku na World
Trade Center w Nowym Jorku wzrosła do 6453.

Na stadionie Yankee w Nowym Jorku odbyło się w niedzielę nabożeństwo modlitewne w intencji ofiar terrorystycznego ataku na World Trade Center; w nabożeństwie wzięło udział około 60 tysięcy osób.

(PAP/Alan Diaz)

W sobotę w Nowym Jorku ekipy ratunkowe odnalazły w ruinach World Trade Center ciała dziewięciu ofiar. W ten sposób liczba potwierdzonych ofiar śmiertelnych wzrosła do 261 - podał na
konferencji prasowej burmistrz Rudolph Giuliani.

Od terrorystycznej napaści na World Trade Center i zawalenia się obu wież mieszkańcy miasta żyją w ciągłym szoku. Z jednej strony przerażenie połączone z niedowierzaniem, że coś podobnego mogło się zdarzyć ­ skoro nawet w czasie drugiej wojny światowej państwom osi nie udało się zaatakować celów na kontynencie; nalot na Pearl Harbor dotyczył przecież zbombardowania odległych wysp. Z drugiej ­ strach przed powtórzeniem się podobnego aktu terroru, zwłaszcza że prasa i telewizja pełne są czarnych scenariuszy przestrzegających przed przyszłymi formami apokalipsy chemicznej, biologicznej czy zgoła atomowej. Nad wszystkim jednak panuje dojmujący nastrój smutku, żałoby z powodu śmierci tysięcy nowojorczyków i zniszczenia pięknej części miasta. Pod tym względem na pewno nie różnimy się od społeczności metropolii. Mieszkamy w tym mieście, jest ono dla większości Polaków ich miastem, a nawet dla przyjezdnych i chwilowych rezydentów stanowi miejscowość bliską i znajomą, w której żyją i pracują.

Burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani zapowiedział w piątek, że część centrum finansowo-giełdowego przy Wall Street będzie otwarta już w poniedziałek.

Ruiny World Trade Center (AFP)



Ratownicy nadal poszukiwali w czwartek żywych ludzi w gigantycznym rumowisku, pozostałym po nowojorskich wieżowcach World Trade Center (WTC), ale rezultaty ich dotychczasowej akcji są skromne.

Nowy Jork, który tętnił życiem 24 godziny na dobę, przypominał w środę -­ dzień po ataku na Amerykę -­ miasto duchów. W dzień tragedii miasto płakało. W dzień po bombardowaniu -­ pała gniewem.

Upłynie przynajmniej kilka dni, zanim poznamy dokładną liczbę ofiar wtorkowej serii zamachów terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych. Ten najbrutalniejszy w historii akt terroru spowodował śmierć tysięcy osób.

Po wtorkowych atakach terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych, burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani wezwał mieszkańców miasta do pozostania w środę w domach.

Po zamachach przeprowadzonych w Nowym Jorku burmistrz tego miasta Rudolph Giuliani ogłosił w nim stan wyjątkowy. Stan wyjątkowy ogłoszono również w Waszyngtonie. (jask)

Holenderska policja aresztowała w środę późnym wieczorem 29 przeciwników globalizacji, którzy przez cały dzień okupowali konsulat włoski w Amsterdamie w ramach protestu przeciwko działaniom policji podczas szczytu G-8 w Genui.

W Genui odbył się pogrzeb 23-letniego Carlo Giulianiego, demonstranta zastrzelonego w piątek przez karabiniera podczas zamieszek towarzyszących szczytowi G8. Trwają przesłuchania kilkudziesięciu cudzoziemców zatrzymanych tam w miniony weekend.

Czerwone kwiaty, zużyte pojemniki z gazem łzawiącym i symbole obywatelskiego nieposłuszeństwa leżą na Piazza Alimonda w Genui, gdzie w piątek został zastrzelony Carlo Giuliani. 23-letni Włoch został zastrzelony przez karabiniera, kiedy wraz z innymi demonstrantami zaatakował policyjnego jeepa podczas trwających przez cały dzień protestów przeciw szczytowi G-8.

Polscy dyplomaci w Nowym Jorku zalegają z zapłaceniem mandatów za złe parkowanie i inne przewinienia na sumę prawie 70 tys. dolarów. Winni nie chcą płacić i obrażają się, gdy miasto przypomina im o uregulowaniu należności. Na swojej stronie internetowej władze miasta piszą, że dyplomaci "kpią" sobie z prawa.

Burmistrz Giuliani zapowiedział w niedzielę, że jego biuro będzie intensywniej ochraniać nielegalnych imigrantów przed oszustami, którzy sprzedają im fałszywe "zielone karty".