USA: trwa przeszukiwanie ruin nowojorskiego World Trade Center
Ruiny World Trade Center (AFP)
Ratownicy nadal poszukiwali w czwartek żywych ludzi w gigantycznym rumowisku, pozostałym po nowojorskich wieżowcach World Trade Center (WTC), ale rezultaty ich dotychczasowej akcji są skromne.
Dzięki sygnałom telefonów komórkowych udało się do tej pory odkopać zaledwie siedem żywych osób; dwie osoby cywilne oraz pięciu strażaków. Strażacy znaleźli schronienie we wraku spalonego samochodu. Po wydobyciu, trzech z nich było w stanie poruszać się o własnych siłach. Uratowano ich ponad 50 godzin po tym, gdy dwa porwane samoloty runęły na wieże WTC. Nieco później wieżowce zawaliły się.
Niestety mamy więcej doniesień (o ludziach wołających o pomoc) niż rzeczywiście wydobytych ludzi. Wciąż mamy nadzieję - oświadczył burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani.
Jak poinformował, do czwartku rano czasu lokalnego (popołudnia czasu polskiego) z rumowiska wydobyto 94 zwłoki i 70 fragmentów ludzkich ciał. Straszliwą rzeczywistością jest to, że być może nie będziemy w stanie wydobyć każdego, ale będziemy próbować - dodał Giuliani.
Według niego, na listę zaginionych w Nowym Jorku wpisano dotąd 4763 osoby (w tym wszystkich, znajdujących się na pokładach obu samolotów, które uderzyły w budynki WTC). Do tego dodać trzeba około 200 zabitych pracowników Pentagonu, 56 ludzi z samolotu, który runął na Pentagon, i 45 osób z samolotu, który rozbił się koło Pittsburgha. Jak się wydaje, w tym ostatnim przypadku porywacze spowodowali katastrofę, próbując opanować maszynę.
Wśród zaginionych w następstwie zawalenia się wieżowców World Trade Center jest 300 strażaków i 60 policjantów.
Jak podała Federalna Agencja Przeciwdziałania Katastrofom (Federal Emergency Management Agency - FEMA), po obu 110-piętrowych nowojorskich wieżowcach pozostało 450 tys. ton gruzu, a z trzeciego, 47-piętrowego budynku WTC, który również się zawalił, 15 tys. ton. (an)