Nowy Jork: kadencja Giulianiego nie będzie przedłużona
Najważniejsi przedstawiciele władz stanu Nowy Jork bardzo poważnie rozważali możliwość odłożenia listopadowych wyborów. Chcieli w ten sposób przedłużyć o kilka miesięcy kadencję burmistrza Giulianiego. Okazało się to jednak niemożliwe.
W związku z niesłychanie efektywnym zarządzaniem Nowym Jorkiem w chwilach największego zagrożenia wielu mieszkańców zaczęło domagać się przedłużenia kadencji burmistrza. Jak się okazuje, nie jest to możliwe z kilku względów.
Władze nie chcą, aby atak terrorystyczny wpłynął w jakikolwiek sposób na działanie amerykańskiej demokracji. Według jej prawideł wybory mają odbywać się w pierwszy wtorek listopada każdego roku. I tak też będzie obecnie.
Władze stanu Nowy Jork chciałaby także uniknąć walk politycznych związanych z ewentualną decyzją przedłużenia kadencji Giulianiemu. W tej chwili czterej kandydaci ubiegają się o następstwo po burmistrzu i żaden z nich nie zgodziłby się na tę propozycję, chociaż wszyscy zgadzają się, że Rudy jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.
Ponadto powstałby od razu problem, co zrobić z wyborami do rady miejskiej i stanowisk lokalnych. Przedłużenie tych kadencji mogłoby napotkać na wielki opór kandydatów. (mt/pr)