górnik(strona 3/13)

Jedna osoba zginęła i jedna została ranna w wyniku wstrząsu, do jakiego doszło w nocy ze środy na czwartek w należącej do KGHM kopalni ZG Lubin.

- Silny wstrząs w kopalni w należącej do KGHM kopalni Rudna Zachodnia
- Biuro prasowe KGHM: nie żyje górnik
- W rejonie zagrożenia znajdowało się 22 górników

- Wstrząs w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej
- W zawalonym wyrobisku przysypanych zostało dwóch górników
- Jeden z mężczyzn zginął, trzech innych zostało rannych

Ratownicy z bieruńskiej kopalni "Piast" krytykowani są przez swoich kolegów za brak działania podczas akcji ratunkowej. Górnicy uważają, że odpowiedzialni za niesienie pomocy nie reagowali podczas tąpnięcia w korytarzu i zostawili rannych bez pomocy.

Eksperci z Wyższego Urzędu Górniczego zakończyli analizę wstrząsu, jaki miał miejsce 18 kwietnia w kopalni Wujek-Śląsk. W tragicznym zdarzeniu zginęło dwóch górników, a okoliczne wyrobiska nie nadają się już do eksploatacji.

Od kilku dni, mieszkańcy Wodzisławia Śląskiego odczuwają wstrząsy w swoich mieszkaniach. Zaniepokojeni tym zjawiskiem, zwrócili się do redakcji Wirtualnej Polski, z prośbą zbadanie sprawy.

Patolodzy z Zakładu Medycyny Sądowej przeprowadzą badania w celu ustalenia przyczyny śmierci dwóch górników, których ciała zostały odnalezione w kopalni Wujek-Śląsk po dwóch miesiącach poszukiwań.

Po 12 dniach pracy w Katowicach zakończyły się prace poszukiwawcze górników z użyciem urządzeń nasłuchowych. Z terenu wycofali się ratownicy, a odwiert przejęła kopalnia.

Po 17 dniach udało się przewiercić ponad 1000-metrowy tunel ratunkowy. Obecnie wpuszczana jest do niego kamera, która monitoruje sytuację pod ziemią. Do akcji przygotowany jest również specjalistyczny dźwig Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.

Od ponad dwóch tygodni toczy się dramatyczna walka z czasem, by dostać się do górników uwięzionych pod ziemią. Zostało jeszcze 30 metrów odwiertu, by dostać się do miejsca, gdzie prawdopodobnie znajdują się mężczyźni.

W Katowicach trwa najtrudniejsza akcja ratunkowa w historii współczesnego górnictwa. Przy poszukiwaniu dwóch zaginionych górników pod ziemią pracuje kombajn chodnikowy, a na powierzchni wykonywany jest pionowy odwiert do miejsca, w którym mogą znajdować się górnicy.

- Nie można pozwalać na to, by jakaś grupa szantażowała całą Polskę, jak niedawno górnicy, którzy zażądali po 50 tys. zł. Dlaczego dano im te pieniądze? Bo mieli kilofy? To był taki sam rabunek, jak włamanie do mieszkania. Kazałbym strzelać do takich rabusiów. Bez cienia wahania - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Janusz Korwin-Mikke. Słowa kandydata na prezydenta w TVP Info komentowali Krzysztof Gawkowski z SLD i Przemysław Wipler z partii KORWiN.

Ciekawe zmiany nastąpiły w Katowickim Holdingu Węglowym. Teraz górnicy, zamiast piechotą pokonywać strome podejścia, mają wyciąg podobny do tych transportujących węgiel. Rozwiązanie ma być oszczędne i wygodne.

Ciało górnika zostało znalezione pod ziemią w kopalni Murcki-Staszic przez jednego z kolegów - podają władze Katowickiego Holdingu Węglowego.

Górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej rozpoczęli strajk. Poinformowali o tym na konferencji prasowej. W środę akcja będzie miała charakter rotacyjny - załogi mają przychodzić do kopalni i nie podejmować pracy. W czwartek górnicy poinformują, jak będzie wyglądać dalszy strajk.

Nie ustają demonstracje przeciwko rządowemu programowi naprawczemu Kompanii Węglowej. Protestujący przed KWK "Brzeszcze", która według rządowego planu przeznaczona jest do likwidacji, skandowali w nocy "ręce precz od kopalni" i spalili kukłę Ewy Kopacz. - Rząd ma swoją strategię, ale my też mamy swoją - mówi Paweł Wawro, protestujący górnik.

- Jak zamkną kopalnie, to zaorają nas z całą tą ziemią tutaj. Brzeszcze znikną z powierzchni ziemi – takie komentarze usłyszał reporter Wirtualnej Polski przed kopalnią w Brzeszczach. Wszystko przez zerwanie negocjacji pomiędzy przedstawicielami rządu a związkami zawodowymi. Wczoraj odbyło się drugie spotkanie obu stron, które również zakończyło się fiaskiem. Dzisiaj przed kopalnią "Brzeszcze" trwa manifestacja i blokada drogi krajowej na trasie Oświęcim-Bielsko-Biała.

Związkowcy, protestujący przeciwko rządowym planom likwidacji czterech kopalń Kompanii Węglowej (KW), zablokowali rano tory w Katowicach. Na torowisko obok siedziby śląsko-dąbrowskiej Solidarności weszło ponad 50 osób.

- W polskich kopalniach widok kobiety pod ziemią jest wciąż bardzo rzadki, jednak nie jest wykluczone, że już wkrótce górnicy będą musieli się do takiego widoku przyzwyczaić. Rząd pracuje nad zmianą rozporządzenia, które obecnie zabrania pracy kobiet pod ziemią - mówi Wiktor Ferfecki z "Rzeczpospolitej".