Sytuacja wymaga wyjaśnienia, to jest niezręczna sytuacja. Łączyłem dwie funkcje: lidera KOD oraz osoby świadczącej usługi informatyczne. Decyzję podjął komitet społeczny KOD i taką kwotę ustalono. Nie wiem, dlaczego część osób z Komitetu nie wiedziała o tym. Zwłaszcza Radomir Szumełda powinien wiedzieć, że otrzymywałem pieniądze za wykonywanie usług informatycznych - powiedział lider KOD Mateusz Kijowski w TVN24. - To ciekawe, że dokumenty, które są znane w KOD od roku, nagle pojawiają się publicznie. Ktoś chciał ten temat wywołać, trudno zakładać przypadek - dodał.