- Sytuacja jest katastrofalna. Skończyły się miejsca w szpitalach. Mamy do czynienia z zagrożeniem zdrowia i życia ludzi. Nie są testowane osoby, które przylatują z Brazylii, gdzie powstał nowy szczep koronawirusa. Propagandę PiS-u słyszymy każdego dnia, to nie znaczy, że po latach ich rządów musimy tym ludziom wierzyć. Widzieliśmy karetki, które stoją w kolejce, bo odbijają się od szpitala do szpitala. Sytuacja jest absolutnie tragiczna - mówił Cezary Tomczyk w programie "Tłit". - To nie od rządu PiS-u zależy, czy epidemia w Polsce się pojawiła, ale już od rządu PiS-u zależy, jak sobie z tą epidemią radzi. Jeżeli spojrzymy na statystyki, widzimy, że Polska jest na szarym końcu, jeżeli chodzi o wszystkie statystyki. Chyba że mówimy o liczbie zgonów, wtedy jesteśmy rzeczywiście na samym początku. W tej chwili jest to 5. miejsce na świecie jeśli chodzi o ilość nowych zachorowań w ciągu dobry, 4. albo 5. jeśli chodzi o liczbę zgonów, których nie musiało być. To nie jest sucha statystyka - to nasi bliscy, ludzie, których znaliśmy, nasi sąsiedzi, którzy umarli, a nie musieli. To są ludzie, którzy nie trafili do szpitala, ludzie, po których nie zdążyła przyjechać karetka - kontynuował Tomczyk. - Są kraje, które poradziły sobie znacznie lepiej z epidemią niż Polska. Trzeba powiedzieć bardzo jasno: tych kilkudziesięciu tysięcy śmierci po prostu nie musiało być - podsumował.