Koronawirus. Dramatyczna sytuacja w powiecie kłodzkim. Starosta apeluje
Koronawirus w Polsce. Starosta powiatu kłodzkiego, Maciej Awiżeń zaapelował do mieszkańców o rozsądek i stosowanie zasad reżimu sanitarnego. Wszystko przez dramatyczną sytuację w szpitalach w regionie. Na oddziałach covidowych zajęte są niemal wszystkie łóżka, bardzo dużo osób leży także pod respiratorami i high-flowami.
W czwartek, 1 kwietnia na profilu społecznościowym starosty powiatu kłodzkiego, Macieja Awiżenia pojawił się apel. Polityk poprosił o rozsądek i stosowanie się do zasad reżimu sanitarnego. Wszystko przez dramatyczną sytuację w regionie. Szpitale pękają w szwach, a za ich murami rozgrywają się ludzkie dramaty.
Koronawirus. Dramatyczna sytuacja w powiecie kłodzkim. Starosta apeluje
Obecnie w powiecie kłodzkim zajętych jest 213 na 227 łóżek covidowych. 12 osób leży po respiratorami, a 5 pod tzw. high-flowami. "Radni powiatowi wczoraj na sesji zgodzili się na kolejny zakup 3 high-flow. Oczekujemy na kolejne 3 od wojewody" - napisał Maciej Awiżeń.
"Na szczęście w powiecie szczepienia są wykonywane wzorcowo i ponad 30 tys. osób jest już zaszczepionych. Ale nadal sytuacja jest dramatyczna, coraz młodsi ludzie chorują i umierają. Sytuacja w szpitalach jest dramatyczna dlatego apeluję - zachowajmy rozsądek, trzymajmy dystans społeczny, nośmy maseczki i odkażajmy dłonie. Zachęcam też do szczepienia” - dodał starosta powiatu kłodzkiego.
Starosta powiatu kłodzkiego odniósł się także do działań rządu, wytykając chaos oraz liczne błędy. Awiżeń uważa jednak, że nielogiczne zachowanie władzy nie powinno zakrzywiać obrazu pandemii.
"Wiem, że trudno mieć zaufanie do rządu, po całym tym chaosie w zarządzaniu walką z pandemią. Niektóre decyzje było po prostu bez sensu: np. zamykanie lasów, otwieranie kasyn, raz wyśmiewanie maseczek, a potem nakazywanie ich noszenia przez tego samego ministra, zakaz udzielania informacji o zakażeniach przez powiatowe sanepidy, czy chociażby otwarcie sanatoriów gdzie ludzie się zakażają a medycy potrzebni w szpitalach, muszą pracować w sanatoriach… ALE nie wszystkie zakazy są bez sensu i trzeba ich przestrzegać, byśmy mogli zdrowi dotrzymać normalnych czasów!" - wyjaśnił Awiżeń.