bor(strona 12/14)

Policjanci i agenci służb specjalnych będą uczyć polityków, jak rozpoznawać zagrożenia i bronić się przed nimi - informuje "Rzeczpospolita".

Jarosław Kaczyński jest w ogromnym niebezpieczeństwie, ale nie zdziwiłabym się gdyby jednak odmówił ochrony BOR-u. Prezes PiS może mieć wątpliwości, co do dobrych intencji Donalda Tuska - mówi Wirtualnej Polsce Jolanta Szczypińska (PiS). Posłanka dodaje, że wszelką odpowiedzialność za to, co mogłoby się stać Kaczyńskiemu ponosi rząd i premier. Wiceprezes PiS Beata Szydło powiedziała nam, że posłowie sami starają się dbać o bezpieczeństwo prezesa. - Martwimy się o Jarosława Kaczyńskiego - dodaje.

Publikacje "Gazety Polskiej" i "Naszego Dziennika" o tym, że funkcjonariusz BOR Jacek Surówka, który zginął w katastrofie smoleńskiej, miał dzwonić do żony po rozbiciu się samolotu, naruszyły podstawową zasadę rzetelnego dziennikarstwa tj zasadę prawdy - oceniła Rada Etyki Mediów.

Ciało Lecha Kaczyńskiego zostało wstępnie zidentyfikowane przez oficerów BOR dopiero po ponad ośmiu godzinach od katastrofy w Smoleńsku. Tak wynika z zeznań dwóch funkcjonariuszy BOR-u - dowiedziało się RMF FM. Jak ustalili reporterzy stacji, znalezione ciało prezydenta nie posiadało ubrania.

Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w Radiu Zet, że nadal mieszka u siebie w domu. Zapowiedział jednak, że planuje przeprowadzić się do Belwederu. W Pałacu Prezydenckim - jak mówił - będzie zaś pracował.

Biuro Ochrony Rządu zamierza jeszcze w tym tygodniu skierować do prezesa TVP i do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skargę na "Wiadomości", które podawały, że nie było funkcjonariuszy BOR w smoleńsku 10 kwietnia.

Polskie służby specjalne w ogóle nie przygotowały pod względem bezpieczeństwa obu lotów do Smoleńska. Nie tylko tragicznego 10 kwietnia z delegacją prezydencką, ale także wizyty premiera Donalda Tuska (53 l.) trzy dni wcześniej.

"Rzeczpospolita" ustaliła, że BOR na objęcie przez nasz kraj prezydencji w Unii Europejskiej w lipcu 2011 roku otrzyma nowy sprzęt. Jak pisze gazeta, funkcjonariusze dostaną nowe samochody, broń i mundury.

Biuro Ochrony Rządu nie przygotowało dodatkowego transportu dla prezydenta i pozostałych pasażerów rządowego Tu-154 z dwóch zapasowych lotnisk, bo o nich nie wiedziało - zdradza "Dziennik Gazeta Prawna".

Rodzina, przyjaciele i koledzy z Biura Ochrony Rządu pożegnali we wtorek na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach kpt. Pawła Janeczka, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.

W Przasnyszu pochowano podporucznika Pawła Krajewskiego - funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Uroczystości pogrzebowe poprzedziła msza święta w kościele farnym. Wzięli w nich udział między innymi premier Donald Tusk, wiceminister spraw wewnętrznych Adam Rapacki, a także setki mieszkańców Przasnysza.

Premier Donald Tusk weźmie udział w uroczystości pogrzebowej funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu ppor. Pawła Krajewskiego. Pogrzeb odbędzie się o godz. 15.15 na cmentarzu komunalnym w Przasnyszu.

Oficer Biura Ochrony Rządu, który doprowadził do zatrzymania czterech mężczyzn dewastujących pociąg i grożących użyciem broni, decyzją szefa BOR "za wzorową postawę" został odznaczony i awansowany na wyższy stopień.

Służbowe slipy, pantofle nocne czy skarpetki zimowe "specjalne" - to stała podstawa umundurowania funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu. Jest jednak nowy projekt rozporządzenia MSWiA, do którego dotarł "Teleexpress”. Nowości dotyczące umundurowania związane są ze zmianami klimatycznymi: BOR-owcy dostaną m.in. futrzane czapki i kurtki z podpinką.

Czyżby Lech Kaczyński (60 l.) obawiał się kradzieży lub napadu? Okazuje się, że ochrona funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu prezydentowi nie wystarcza.

Nowy szef CBA, Paweł Wojtunik, ma specjalną ochronę BOR-u - poinformowało Radio Zet.
Wystąpił o nią minister spraw wewnętrznych i administracji. Chodzi o realne
zagrożenie ze strony mafii i przestępców. - Bandyci wydali na niego kilka wyroków śmierci - powiedział nieoficjalnie przedstawiciel kancelarii premiera.

Minister informacji Osetii Południowej Irina Gagłojewa, twierdzi, że prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego mogło w ogóle nie być na miejscu incydentu, który miał miejsce w ostatnią niedzielę w Gruzji. - Jego tam w ogóle nikt nie widział - powiedziała minister rosyjskiej gazecie "Izwiestia".

Prezydent Lech Kaczyński nie chce ochrony BOR podczas swojej wizyty w Azji w związku z zawieszeniem szefa prezydenckiej ochrony Krzysztofa Olszowca. Rzecznik BOR zaznacza jednak, że ochrona głowy państwa jest ustawowym obowiązkiem, wynikającym wprost z ustawy o Biurze Ochrony Rządu. - Jeżeli dana osoba godzi się być prezydentem, to godzi się także być ochraniana - dodaje szef Biura gen. Mirosław Gawor.