Ściągają z całego świata, by przyłączyć się do walk na Bliskim Wschodzie. Nie chodzi wcale o dżihadystów, których kusi Państwo Islamskie. Lwy Rożawy, bo to o nich mowa, stoją po drugiej stronie barykady - chcą razem z Kurdami stawiać opór kalifatowi. Rekrutacja ochotników trwa na portalach społecznościowych. A Lwy twierdzą nawet, że są wśród nich Polacy, choć informacji tej nie sposób potwierdzić.