boeing(strona 6/8)

Szwajcarskie centrum kontroli lotów (PAP/EPA-Martin Ruetschi))


W dzień po kolizji dwóch samolotów w południowych Niemczech nadal nie są znane jej przyczyny. Ich
ustaleniem zajmuje się od środy specjalna niemiecka komisja. Zapisy czterech czarnych skrzynek zbadają eksperci z Niemiec, Rosji i USA.

Moskiewska prasa jako najbardziej prawdopodobną przyczynę katastrofy baszkirskiego samolotu TU-154 podaje błąd szwajcarskich kontrolerów lotu. Maszyna zderzyła się w nocy z poniedziałku na wtorek nad Niemcami z transportowym Boeingiem 757. W katastrofie zginęło 71 osób.

W rosyjskim Ministerstwie Transportu oznajmiono we wtorek, że strona rosyjska przekazała na czas plan lotu czarterowego Tupolewa 154, który w nocy z poniedziałku na wtorek nad Niemcami zderzył się z Boeingiem. W katastrofie zginęło 71 osób.

Szwajcarski kontroler ruchu z Zurychu dopiero na niecałą minutę przed zderzeniem dwóch samolotów wydał pilotowi Tupolewa polecenie, by obniżył lot. Ujawnił to na
konferencji prasowej w Ueberlingen nad Jeziorem Bodeńskim premier Badenii-Wirtembergii Erwin Teufel. W katastrofi śmierć poniosło 71 osób.

Powietrzne kolizje między dużymi samolotami są stosunkowo rzadkie, szczególnie na znacznych
wysokościach, tak jak wtorkowe zderzenie między rosyjskim pasażerskim Tupolewem a transportowym Boeingiem. Jednak w związku z tym, że przestrzeń powietrzna staje się coraz
bardziej zatłoczona, prawdopodobieństwo takich katastrof
nieuchronnie się zwiększa, ostrzegają eksperci zajmujący się
ruchem lotniczym.

Widok z lotu ptaka na wrak rosyjskiego Tu-154 (PAP/EPA)


Szwajcarscy kontrolerzy lotów oceniają, iż winę za tragedię, do jakiej doszło w nocy z
poniedziałku na wtorek nad południowymi Niemcami, ponoszą prawdopodobnie piloci obu samolotów, które zderzyły się w powietrzu.

Nad południowymi Niemcami w nocy z poniedziałku na wtorek zderzyły się dwa samoloty - Tu-154 i Boeing 757. Zginęło prawdopodobnie 71 osób.

Pasażerowie brytyjskich linii lotniczych British Airways przetestują w przyszłym roku działanie,
oferowanych przez firmę Boeing, usług internetowych i poczty elektronicznej w samolotach Boeing 747 - podały w czwartek obie firmy.

Do niezwykle groźnej sytuacji doszło w czwartek na pokładzie samolotu lecącego z Hongkongu do Europy. W godzinę po starcie z hongkońskiego lotniska, kabina zaczęła wypełniać się dymem a pasażerowie zauważyli płomienie ognia, wydobywające się z jednego z silników. Na pokładzie doszło do paniki.

Amerykański koncern lotniczy Boeing dostarczy na lotniska w USA urządzenia do wykrywania ładunków wybuchowych i zapewniające bezpieczeństwo - ogłosiło tamtejsze ministerstwo transportu. Kontrakt jest wart 1,3 mld dol.

Tajwańskie ekipy zlokalizowały w
środę obie tzw. czarne skrzynki z samolotu Boeing 747-200, który w
ubiegłą sobotę po eksplozji w powietrzu spadł do morza. Zginęło
225 osób.

Mieszkańcy Izraela, którym doskwiera obowiązujący w tym kraju zakaz hazardu, będą mogli oddawać się legalnie ulubionej rozrywce 10 tysięcy metrów nad Morzem Śródziemnym - doniosła w poniedziałek izraelska prasa.

Rząd Tajwanu zdementował w poniedziałek informacje miejscowych mediów, z których wynikało, że
sobotnią katastrofę samolotu pasażerskiego z 225 osobami na pokładzie spowodowało uderzenie chińskiej rakiety.

W Morzu Południowochińskim odnaleziono czarne skrzynki tajwańskiego samolotu pasażerskiego. Boeing 747 z 225 osobami na pokładzie runął do morza w sobotę wkrótce po starcie z Tajpej. Dotychczas żołnierze i drużyny ratownicze odnalazły 78 ciał ofiar. Należący do China Airlines leciał do Hong Kongu.

Rodziny ofiar katastrofy (AFP)
Z wód Cieśniny Tajwańskiej wydobyto już 78 ciał ofiar sobotniej katastrofy tajwańskiego samolotu pasażerskiego.

Rodziny ofiar na miejscu katastrofy (AFP)
Dwa dni po katastrofie chińskiego samolotu w Korei Południowej liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 126. Ministerstwo transportu w Seulu poinformowało, że katastrofę przeżyło 38 spośród 166 pasażerów Boeinga 767 należącego do chińskich linii lotniczych Air China.

Katastrofa chińskiego Boeinga

Jedna z ocalałych (AFP)
Katastrofę chińskiego Boeinga 767, który rozbił się w poniedziałek pod Pusanem w Korei Południowej, przeżył pilot maszyny, Wu Xinlu - podała na swej stronie internetowej agencja Nowe Chiny.