Szwajcarski system radarowy nie spełniał warunków
Szwajcarskie służby kontroli ruchu powietrznego zostaną w czwartek objęte skrupulatnym badaniom po tym, jak jeden z ich przedstawicieli ujawnił, że system radarowy Szwajcarii nie spełniał europejskich standardów tuż przed kolizją dwóch samolotów w powietrzu.
Jean Overney, szef federalnego biura Szwajcarii ds. badania wypadków lotniczych stwierdził w raporcie w zeszłym tygodniu, że wady systemu były na tyle poważne, iż należało je natychmiast usunąć.
Rewelacje te ujawniono w szwajcarskiej telewizji w środę wieczorem. System ostrzegawczy był wyłączony, a jeden z kontrolerów przerwał pracę w czasie, gdy rosyjski samolot czarterowy przewożący ponad 60 dzieci zderzył się w powietrzu z niemieckim odrzutowcem transportowym nad południowymi Niemcami w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Rosyjskie władze wyraziły oburzenie z powodu początkowych sugestii, że winę za katastrofę ponosi pilot Tu-154. Baszkirskie Linie Lotnicze, do których należał samolot, oskarżyły szwajcarskie służby o spowodowanie zderzenia.
Z wypowiedzi Overneya wynikało, że istniejący system nie gwarantował bezpiecznego funkcjonowania w sytuacji, gdy w Europie wprowadzono nowe zasady dystansu między samolotami w powietrzu. Został on w tym roku zmniejszony z 600 do 300 metrów.(an)