Tragiczne spóźnienie kontrolera ruchu?
Szwajcarski kontroler ruchu z Zurychu dopiero na niecałą minutę przed zderzeniem dwóch samolotów wydał pilotowi Tupolewa polecenie, by obniżył lot. Ujawnił to na
konferencji prasowej w Ueberlingen nad Jeziorem Bodeńskim premier Badenii-Wirtembergii Erwin Teufel. W katastrofi śmierć poniosło 71 osób.
02.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
Pilot Tupolewa zareagował dopiero na drugie wezwanie i wtedy zmienił kurs. Jednak 25 sekund później na wysokości 12 tys. metrów zderzył się z Boeingiem firmy kurierskiej DHL. Obie maszyny w tym samym czasie wykonały ten sam manewr w dół, który zakończył się tragedią.
Eksperci zadają pytanie, dlaczego kontroler ruchu z Zurychu, który przejął Tupolewa 5 minut wcześniej od wieży niemieckiej, ostrzegł go tak późno o grożącym niebezpieczeństwie. Manewr Boeinga był zaś wynikiem włączenia się aparatury antykolizyjnej, która zlokalizowała Tupolewa na tym samym kursie.(ck)