bliski(strona 12/35)

Władze izraelskie podały, że w czwartek wieczorem wycofały wojska z "pewnej liczby miejscowości"
palestyńskich na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie zakończono operację.

Były szef dyplomacji RFN Hans Dietrich Genscher uważa, że w rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie powinny być zaangażowane Chiny. Jest też zdania, że konflikt na Bałkanach mogłoby rozwiązać wstąpienie państw tego regionu do UE.

Palestyńczycy oświadczyli w czwartek, że Izrael nie wycofał się z 24 wiosek palestyńskich na Zachodnim Brzegu, a doniesienia armii izraelskiej mówiące o wycofaniu określili jako wielkie kłamstwo.

Franciszkanie z klasztoru w Betlejem, otoczonego przez wojsko izraelskie, w czwartek rano zwrócili się do Unii Europejskiej z prośbą o pomoc. Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi poinformował w Brukseli, że otrzymał telefonicznie dramatyczną prośbę franciszkanów, którzy nie mają już żywności i wody, a ich sytuacja pogorszyła się drastycznie.

Były minister spraw zagranicznych, profesor Bronisław Geremek powiedział w czwartek, że przemoc w Palestynie prowadzi do nikąd. W wywiadzie dla Programu Trzeciego Polskiego Radia Geremek wyraził opinię, że nieuniknione jest wysłanie tam międzynarodowych sił rozjemczych.

Amerykański sekretarz stanu Colin
Powell powiedział w środę, że podczas swej misji na Bliskim
Wschodzie chciałby się spotkać z przywódcą Palestyńczyków Jaserem
Arafatem.

Po ośmiu dniach walk w obozie uchodźców palestyńskich w Dżeninie ponad dwustu Palestyńczyków oddało się w środę w ręce izraelskiego wojska. Są wśród nich poszukiwani przez Izrael członkowie skrajnych organizacji terrorystycznych.

Ariel Szaron (AFP)
Premier Izraela Ariel Szaron powiedział w środę, że USA nie powinny wywierać presji na Izrael, by powstrzymał swą ofensywę przeciwko Palestyńczykom na Zachodnim Brzegu, którą on sam - jak twierdzi - chce zakończyć tak szybko, jak to tylko możliwe.

Parlament Europejski zażądał w środę od Unii Europejskiej zawieszenia umowy stowarzyszeniowej UE-Izrael, aby w ten sposób wyrazić dezaprobatę dla ofensywy wojskowej Izraela na obszarach palestyńskich na Zachodnim Brzegu Jordanu.

(AFP)

W wyniku środowego zamachu na autobus na północy Izraela, najkrwawszego od czasu rozpoczęcia przez Izrael ofensywy na terytoriach palestyńskich zginęło osiem osób, a kilkanaście odniosło poważne obrażenia.

Samoobrona chce, by Sejm podjął uchwałę wzywającą Izrael do zaprzestania działań wojennych. Projekt takiej uchwały złożyła w środę u marszałka Sejmu. Partia Andrzeja Leppera postuluje ponadto, by pokojowe rozmowy izraelsko-palestyńskie odbyły się w Polsce.

Były izraelski premier Benjamin Netanjahu uważa prezydenta USA za "wielkiego przyjaciela Izraela",
ale nie zgadza się z apelem George`a W. Busha o szybkie wycofanie wojsk izraelskich z obszarów palestyńskich.

Siły izraelskie zajęły w środę rano nową miejscowość palestyńską na Zachodnim Brzegu Jordanu -
miasteczko al-Samur pod Hebronem.

Przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego w Betlejem eksplodowała w środę rano seria granatów.

Katarska telewizja al-Dżazira podała we wtorek, że w starciach między studentami a egipską policją w Aleksandrii zginął student, a co najmniej stu innych zostały rannych.

Bojownik palestyński, zabity w wymianie ognia z siłami izraelskimi koło Bazyliki Bożego Narodzenia w Betlejem, został pochowany we wtorek w ogrodach kompleksu świątynnego.

Premier Izraela Ariel Szaron, który rozmawiał we wtorek przez telefon z amerykańskim sekretarzem stanu Colinem Powellem, obiecał, że Izrael zakończy operację zbrojną na Zachodnim Brzegu Jordanu tak szybko, jak to będzie możliwe.

Trzynastu żołnierzy izraelskich zginęło w poniedziałek w palestyńskim obozie dla uchodźców w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Katarska telewizja al-Dżazira informuje, że w czasie walk z Palestyńczykami na Zachodnim Brzegu Jordanu zginęło 11 izraelskich żołnierzy. 9 Izraelczyków zostało zabitych w obozie w Dżeninie, gdzie dochodzi do najbardziej gwałtownych starć.