Izraelska armia opanowała obóz pod Dżeninem
Izraelska armia w środę rano, po wielu dniach walk, ostatecznie opanowała obóz palestyńskich uchodźców pod Dżeninem.
10.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Informacje o przejęciu przez Izraelczyków kontroli nad terytorium obozu potwierdził jeden z miejscowych działaczy palestyńskiego Hamasu, Dżamal Abu el-Hedżah, cytowany przez agencję France Presse. Palestyńczyk zaznaczył jednak, iż nadal w obozie istnieją punkty antyizraelskiego oporu.
Informacje o przejęciu kontroli nad obozem pod Dżeninem potwierdził też rzecznik armii izraelskiej Olivier Rafowicz.
Dżeniński obóz uchodźców od piątku stał się sceną zaciętych walk. Zdaniem obserwatorów, był miejscem, gdzie bojownicy palestyńscy w najsilniejszym stopniu przeciwstawili się wkraczającym wojskom izraelskim. W walkach o obóz zginęło ponad stu Palestyńczyków i co najmniej 23 żołnierzy izraelskich - podała AFP.
Trzynastu Izraelczyków zginęło we wtorek w zasadzce na terenie obozu. Bezpośrednio po tym zajściu, premier Izraela Ariel Szaron zapowiedział, że operacja militarna na Zachodnim Brzegu będzie kontynuowana, dopóki ekstremiści palestyńscy nie zostaną "zmiażdżeni".
Bezpośrednio po przejęciu kontroli nad obozem pod Dżeninem, na miejsce wjechały buldożery i zaczęły równać z ziemią palestyńskie domy. Władze izraelskie ogłosiły w ubiegłym tygodniu obóz "zamkniętą strefą wojskową" . W obozie mieszka 11 tysięcy ludzi.
Jeden z palestyńskich przywódców, Jaser Abed Rabbo - sprawujący też funkcję ministra informacji Autonomii - w ubiegłym tygodniu mówił o masakrze w Dżeninie. Porównał to, co się dzieje w Dżeninie, do głośnej masakry Palestyńczyków w obozach Sabra i Szatila w 1982 roku. Zginęło wtedy, według różnych źródeł, od 800 do 2.000 ludzi.
W samym mieście Dżenin, zajętym przez armię, obowiązuje godzina policyjna; nie notowano jednak poważniejszych incydentów. (mag)