Skandaliczny wydźwięk. Szef Pentagonu o odpowiedzialności za wojnę
Szef Pentagonu Pete Hegseth nie był w stanie powiedzieć, że Rosja jest odpowiedzialna za wojnę w Ukrainie. - Należy stwierdzić, że jest to bardzo skomplikowana sytuacja - powiedział.
W rozmowie z Fox News szef Pentagonu Pete Hegseth został zapytany, czy można uczciwie powiedzieć, że Rosja zaatakowała Ukrainę niesprowokowana.
- Należy stwierdzić, że jest to bardzo skomplikowana sytuacja - powiedział Hegseth, unikając jednoznacznej odpowiedzi.
Hegseth jednocześnie powiedział, że "wiadomo, kto kogo najechał" i Stany Zjednoczone "rozumieją stawkę tej gry".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Działania Trumpa ws. Ukrainy. "Oczekiwaliśmy zupełnie czegoś innego"
Kiedy szefa Pentagonu zapytano, czemu niektórzy wahają się ze wskazaniem, kto odpowiada za wybuch wojny, ten zapytał, czy "wytykanie palcami zwiększa prawdopodobieństwo pokoju".
- Mówienie: "jesteś dobry, jesteś zły; jesteś dyktatorem, nie jesteś dyktatorem; najechałeś, nie najechałeś". To nie jest przydatne, do niczego to nie prowadzi - mówił.
Przekonywał, że prezydent Donald Trump nie jest "wciągany" w takie dyskusje, " i w rezultacie jesteśmy dziś bliżej pokoju, niż kiedykolwiek wcześniej". - Dokonuje się ogromny postęp - mówił.
Zmiana podejścia w Białym Domu
To nie jedyny wysoki urzędnik Białego Domu, który nie jest w stanie jednoznacznie obarczyć Rosji odpowiedzialnością za atak. Specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff stwierdził, że "wojna została sprowokowana" i "niekoniecznie przez Rosjan". - Wtedy toczyły się różne rozmowy na temat przystąpienia Ukrainy do NATO. Prezydent mówił o tym: to nie musiało się wydarzyć. Zasadniczo stało się to zagrożeniem dla Rosjan, więc musimy się z tym faktem zmierzyć - przekonywał.
Z kolei Donald Trump zarzucił prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, że "nigdy nie powinien zaczynać" wojny.
Przypomnijmy, że początki inwazji miały miejsce jeszcze w 2014 roku, kiedy to rosyjscy żołnierze wsparli separatystów na wschodzie Ukrainy. Przez kolejne lata Rosjanie stacjonowali w Donbasie. W lutym 2022 roku Rosjanie zaatakowali Ukrainę i rozpoczęła się pełnoskalowa inwazja prowadzona nie tylko z Rosji, ale też z terenów Białorusi.
Czytaj więcej: