"Lanie gazetą po nosie". Szef Kancelarii Sejmu nie gryzł się w język

Nowy szef sejmowej kancelarii w dosadny sposób ocenił zarówno ostatnie decyzje prezydenta, jak i komunikację z Pałacem Prezydenckim. Siwiec zapowiedział na radiowej antenie, że jeśli ktoś liczy na to, że "najbliższe lata to będzie czas wysyłania gołąbków do pałacu", to się myli. Podkreślił w Poranku TOK FM, że "będzie bardzo mocny opór" wobec tego, czemu "prezydent wydaje się być spolegliwy".

Prezydent Karol Nawrocki zdecydował o odrzuceniu 130 wniosków o odznaczenia dla funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego. Nie podpisał też nominacji oficerskich dla funkcjonariuszy służb specjalnych.

Zdaniem Siwca, który był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, to "policzek od państwa polskiego". Szef Kancelarii Sejmu podkreślił, że funkcjonariusze nie zasłużyli sobie na to.

Komentując spór na linii rząd-prezydent, Siwiec przekonywał, że wina nie leży po stronie koalicji rządzącej.

- Nie mamy żadnego problemu z dogadaniem się pod warunkiem, że nie będziemy dostawać w twarz. Czym innym jest perswazja z małym psem, a czym innym lanie gazetą po nosie - powiedział szef Kancelarii Sejmu. - Mam wrażenie, że w Pałacu podoba się lanie gazetą po nosie - dodał przy tym, że raz, drugi będą się dziwić takiemu podejściu, ale "za trzecim oddamy".

Prowadzący program Jacek Żakowski zwrócił uwagę, że to dość niezręczne porównanie. - A dlaczego? - zapytał w kontrze Siwiec.

Dopytywany, czy mimo wszystko uda się zbudować z Pałacem Prezydenckim konstruktywny dialog, szef Kancelarii Sejmu zapewnił, że rząd jest gotowy współpracować. W kontekście ewentualnego spotkania z szefem kancelarii prezydenta stwierdził, że taka propozycja powinna jednak wyjść od tej drugiej strony.

- My jesteśmy z pokolenia dobrze wychowanego - powiedział, sygnalizując, że to kancelaria Nawrockiego powinna zaprosić do rozmów.

Prezydencki rzecznik Rafał Leśkiewicz przekazał, że wnioski o awanse zostały odesłane z powrotem do KPRM. Prezydent Nawrocki oczekuje na spotkanie z szefami służb specjalnych przed podjęciem decyzji.

Nawrocki utrzymuje, że brak możliwości odbycia spotkań z szefami służb specjalnych jest główną przeszkodą w podjęciu decyzji o nominacjach. - Odwołano moje spotkania z szefami służb, na których miały zapaść kluczowe decyzje - stwierdził prezydent.

Premier Donald Tusk zarzucił z kolei prezydentowi celowe uniemożliwianie nadania pierwszych stopni oficerskich przyszłym funkcjonariuszom służb specjalnych i odznaczeń dla bohaterów walki z dywersją. Tusk określił ten ruch jako "sabotaż wymierzony w bezpieczeństwo państwa".

Źródło: TOK FM, PAP, WP