Dzień dobry Państwu albo dobry wieczór. Irlandzki kryzys ma swoje typowe i nietypowe strony. Do tych pierwszych należy coraz większa frustracja kierowców, którzy wcześniej nie trąbili na siebie aż tak bardzo, jak dziś. Do drugiej kategorii zaliczają się zupełnie niekryzysowe efekty uboczne, takie jak wynik rankingu, z którego wynika, że Irlandia jest jednym z najdroższych krajów w Europie. Dla odmiany Polska prowadzi w galopie inflacji. A teraz jadziem - pisze Piotr Czerwiński w felietonie dla Wirtualnej Polski.