"Panowie" świata po godzinach
Dyktatorzy, prezydenci, terroryści - każdy z nich ma wolny czas, jak go spędza?
To kręci tych, którzy mają władzę i pieniądze - zdjęcia
Dzierżą w swoich dłoniach losy własnych narodów, a czasami nawet całego świata. Co robią, gdy gasną światła jupiterów? Archiwalny mecz Chicago Bulls, popisy na akordeonie, a może komiks o superbohaterach?Pasje niektórych przywódców ocierają się o obsesję. Zobacz jak spędzają wolny czas ci, którzy mają lub niegdyś mieli wpływ na miliony ludzi.
Obecny prezydent Stanów Zjednoczonych jest znany ze swojego zamiłowania do komiksów. Czołowe miejsce w prezydenckiej kolekcji zajmuje jego ulubieniec - Conan Barbarzyńca. By uhonorować pasję głowy państwa jedno z wydawnictw opublikowało komiks "Barack Barbarzyńca", w którym pojawia się sam Obama. Innym ulubieńcem prezydenta jest Spiderman. Jednak nie samym komiksem człowiek żyje, Obama jest również zapalonym fanem koszykówki, którą aktywnie uprawia.
(sol/wp.pl)
Platoniczna miłość dyktatora
Złote pistolety, ochrona złożona z kobiet i mleko prosto od wielbłądzicy - Kadafi słynął z nietuzinkowych pomysłów. Jedną z obsesji byłego dyktatora była Condoleezza Rice, dawna sekretarz stanu w administracji George'a W. Busha. Podczas przeszukania domu Kadafiego, powstańcy odkryli gruby album, wypełniony ogromną ilością zdjęć amerykańskiej polityk. Kadafi już cztery lata temu na antenie al-Dżaziry wyznawał miłość Rice. - Wspieram moją ukochaną czarną Afrykankę - mówił. - Leezza, Leezza, Leezza... Bardzo ją kocham. Podziwiam ją i jestem z niej dumny. Jest czarną kobietą z afrykańskimi korzeniami - rozpływał się w zachwytach dyktator.
Zobacz zdjęcia: Muammar Kadafi nie żyje
Nie miał litości na boisku
Okazuje się, że terrorysta, który do niedawna siał popłoch na całym świecie, nie znał również litości na siatkarskim boisku. Nasser al-Bahri, były ochroniarz Osamy bin Ladena, w swoich wspomnieniach pisze o dawnym szefie: "Był tak wysoki, że nie musiał podskakiwać, by ścinać piłki". Rzeczywiście, CIA podaje, że bin Laden mógł mieć nawet 198 centymetrów wzrostu. Oprócz siatkówki, szef al-Kaidy lubił też grać w piłkę nożną, najchętniej jako środkowy napastnik. Jednak w tym przypadku jego wzrost na nic się nie zdawał, nie główkował, bo zawsze grał w turbanie.
Zobacz zdjęcia: Osama wiecznie żywy
Cesarz i jego znaczki
Królom i cesarzom przystoi tylko jedna pasja - kolekcjonowanie znaczków. Nie dziwi więc wybór Jeana Bedela-Bokassy władcy Cesarstwa Środkowoafrykańskiego. Był nie tylko samozwańczym cesarzem, ale także "królem" filatelistyki. Sam sobie nadał tytuł "Wielkiego Mistrza Międzynarodowego Bractwa Rycerzy Kolekcjonujących Znaczki Pocztowe". Bokassa pasję łączył z zarobkiem. Emitował znaczki cesarstwa i sprzedawał je zagranicznym kolekcjonerom, czym próbował ratować bankrutujące państwo. Szalony cesarz miał również inne, mniej arystokratyczne hobby - zbierał filmy porno.
Czytaj więcej o dyktatorze: W salonie trzymał porno, w kuchni ludzkie zwłoki
Saddam Husajn i ukryty talent literacki
Iracki dyktator swój talent skrywał przed światem. W wolnych chwilach Saddam Husajn oddawał się pisaniu powieści, które publikował, ale tylko pod pseudonimem. Podczas sprawowania rządów powstały cztery książki, których autorstwo przypisuje się Husajnowi. Wszystkie były dziełami osadzonymi w dalekiej przeszłości, jednak każde z nich można było odczytać jako metaforyczne odniesienie do sytuacji współczesnego Iraku. Jedna z książek Husajna - "Zabiba i Król" - doczekała się nawet scenicznej adaptacji. Na przedstawionym zdjęciu możemy podziwiać aktorkę, wcielającą się w rolę pięknej Zabiby, wieśniaczki, w której zakochał się średniowieczny władca.
Zobacz zdjęcia: Świat po egzekucji Husajna
Krzyżówkowicz Clinton
Bill Clinton, były prezydent Stanów Zjednoczonych, znany jest przede wszystkim ze swojego zamiłowania do gry na saksofonie. Niewielu jednak wie, że Clinton jest zapalonym szaradzistą. Uwielbia rozwiązywać krzyżówki. Pasję byłego prezydenta wykorzystał "New York Times", który zaprosił go do ułożenia haseł do własnej krzyżówki. Clinton popisał się w niej mieszanką erudycji i niecodziennych skojarzeń, których nie powstydziliby się twórcy krzyżówek w "Przekroju".
Szkot i jego akordeon
Idi Amin Dada, ekscentryczny dyktator z Ugandy, słynął ze swoich sportowych zamiłowań. Czynnie uprawiał rugby i odnosił sukcesy w boksie, w którym przez wiele lat zdobywał tytuły mistrza kraju. Oprócz sportu lubił też muzykę akordeonową, którą sam wykonywał. Swoją miłość do akordeonu zawdzięcza Szkocji, gdzie ten instrument jest bardzo popularny. Amin, samozwańczy "król" Szkocji ubrany w kilt, lubił zabawiać biesiadnymi melodiami swoich gości.
Czytaj więcej o dyktatorze: W lodówce trzymał głowy wrogów, żonę kazał pokroić
Baćka na lodzie
Naczelną pasją białoruskiego prezydenta jest hokej. Aleksander Łukaszenka często bierze udział w pokazowych meczach tej dyscypliny. Jako urodzony zwycięzca, nie cierpi przegrywać. Gdy dwa lata temu jego drużyna uległa w lidze amatorów ekipie Metalurga Żłobi, przyszłość trenera zwycięskich hokeistów stanęła pod znakiem zapytania. Najpierw szkoleniowiec stracił za karę stanowisko, jednak ostatecznie wrócił do pracy. - Sport to dyplomacja i polityka. A w zasadzie nie, to wielka polityka, szczególnie jeśli chodzi o hokej na lodzie - podsumował prezydent swój stosunek do ukochanego sportu 10 lat temu w rozmowie z BBC.
Zobacz zdjęcia: Ostatni dyktator Europy kończy 57 lat
W garażu miał wszystko
Ostatni szach Iranu rządzący w latach 1941-1979 Mohammad Reza Pahlawi, słynął z kolekcji ekskluzywnych aut. Dziś pojazdy dyktatora są eksponatami w irańskim Narodowym Muzeum Samochodów. Pahlawi miał w swoich garażach wszystko, czego pragnie pasjonat motoryzacji i to zarówno ten, który uwielbia wyścigowe auta, jak i ten, który preferuje dystyngowane limuzyny. Władca szczególnie upodobał sobie Rolls-Royce'y, miał ich 10, w tym najrzadszego, wyprodukowanego tylko w 18 egzemplarzach Phantoma IV.
Czytaj więcej o Pahlawim: Tortury i korupcja z błogosławieństwem Zachodu
Karzeł wśród gigantów
Kim Dzong Il to człowiek wielu pasji. Kocha filmy o Godzilli. Uwielbia również serię o przygodach Jamesa Bonda, wyjątek stanowi zapewne "Śmierć nadejdzie jutro", w której agent Jego Królewskiej Mości jest przetrzymywany przez północnokoreański reżim. Co ciekawe, mierzący niecałe 160 cm wzrostu Kim, jest także wielkim fanem koszykówki NBA i Michaela Jordana. Jego kolekcja meczów najsłynniejszego koszykarza jest już legendarna. Podobno Kim może się poszczycić taśmą z każdym meczem Jordana rozegranym w barwach Chicago Bulls. Niestety Kim najprawdopodobniej nigdy nie spotka się ze swoim idolem. Jordan raczej nie zawita do Korei Północnej, z kolei dyktator panicznie boi się lotów samolotem. Na pocieszenie pozostaje mu autograf idola, który otrzymał podczas dyplomatycznego spotkania z byłą amerykańską sekretarz stanu Madeleine Albright.
(sol/wp.pl)