Biedronka(strona 9/1)

Za wolną niedzielę zatrudnieni w sklepach zapłacą wysoką cenę. Będą tyrać do północy w soboty i piątki, a w poniedziałek zaczną pracę już o godzinie 0:15. Sieci handlowe zaczęły już wydłużać czas pracy swoim pracownikom.

W jednym z supermarketów Biedronka w Pruszkowie (woj. mazowieckie) doszło do tragedii. W sobotę nad ranem podczas zakupów starszy mężczyzna przewrócił się i zmarł.

W tłusty czwartek można zajadać się nimi bez ograniczeń - twierdzą amatorzy pączków. Czy na pewno? Sprawdziliśmy, z czego poza kaloriami składają się pączki sprzedawane w dyskontach.

W sobotę około godziny 21 niedaleko ronda Matecznego w Krakowie, pięcioro nastolatków napadło na sklep Biedronka. Próbowali ukraść kilka butelek drogiego alkoholu. Młody mężczyzna oddał kilka strzałów do pracownika sklepu.

- Kostka masła, wyjeżdżająca z naszej mleczarni kosztuje zaledwie 3,40 zł. Nie mam już słów dla określenia zdzierstwa, gdy sieci handlowe sprzedają Polakom nasz produkt 6 czy nawet 7 złotych - ujawnia menedżer jednego z największych producentów masła w Polsce. To dalszy ciąg afery, przez którą polscy konsumenci tracą miliony złotych.

Szykują się poważne zmiany w grafikach pracowników zatrudnionych w handlu. Przez wolne niedziele pracodawcy chcą wydłużyć czas pracy w inne dni, czy też wprowadzić system zmianowy, który będzie rozpoczynać się już minutę po północy. A wszystko to zgodnie z prawem.

Kilkunastu pracowników i klientów ewakuowano ze sklepu w Żelechowie pod Garwolinem.

Po styczniowych podwyżkach magazynier w Biedronce może zarobić nawet 4 tys. zł brutto. Na jeszcze większe pieniądze może liczyć osoba pracująca jako dysponent nocny w Lidlu. Na tym stanowisku wynagrodzenie sięga 4,8 tys. zł brutto.

Po glutenie, sojowym mleku, teraz każdy szanujący się hipster sięga po Skyr. Islandzki jogurt na polski rynek trafił jednak nie z blogów kulinarnych czy porad celebrytów, ale dzięki Biedronce. Sieć wprowadziła go na półki pół roku temu. Dziś kopiują jej pomysł już niemal wszyscy. A Polacy w przyszłym roku mogą wydać na skyra nawet kilkadziesiąt milionów złotych.

Pani Monika za korzystanie z parkingu Biedronki musiała zapłacić 95 złotych. Dlaczego? Bo nie pobrała biletu, a zostawiła samochód na wiele godzin. Dyskonty coraz częściej walczą z parkującymi na wiele godzin osobami, które ostatecznie po zakupy nie mają zamiaru przyjść. Chcą za to tylko skorzystać z bezpłatnego miejsca.

- Nikt nie wiedział, że będziemy się rozbierać i chodzić bez staników - mówi nam pracownica Biedronki, zapytana o głośną kwestię holterów wykorzystanych do sprawdzenia, jak ciężką pracę wykonują zatrudniani przez sieć. Rozmowy z kasjerami pokazują obraz ludzi, którzy bojąc się stracić pracę, zgadzali się na badanie w delikatnie rzecz ujmując, niekomfortowych warunkach.

Trzy lata więzienia wymierzył 37-letniemu Damianowi H. Sąd Rejonowy w Opolu. Mężczyzna podpalił Biedronkę w Ozimku. Strażacy gasili sklep przez ponad 11 godzin.

W polskim handlu trwa wojna. O pracownika i na wynagrodzenia. Ledwie kilka dni temu Biedronka ogłaszała podwyżki. A dziś jej główny rywal, czyli niemiecki Lidl odpowiada, że… wciąż płaci więcej. Na sporze gigantów handlu skorzystać mogą pracownicy.

Od poniedziałku 27 listopada nowa dostawa gadżetów w Biedronce. Szczególnie zainteresowani powinni być fani muzyki oraz osoby, które dużo czasu spędzają przed komputerem. W ubiegłym roku przed świętami gramofon był jednym z największych hitów w Biedronce.

Choć od poniedziałku nie można już zbierać naklejek uprawniających do odbioru Świeżaków, w sklepach Biedronki wciąż można pobierać same maskotki. Wkrótce trafi do nich dodatkowe kilkaset tysięcy Juniorów.

Działające w Polsce sklepy muszą przygotować się na nową konkurencję. Choć niemiecka marka Tedi nie sprzedaje produktów spożywczych jak Lidl czy Biedronka, to ma w swojej ofercie zabawki, elektronikę czy narzędzia do majsterkowania. A te bardzo często pojawiają się w popularnych dyskontach.

4,90 zł - za tyle kupicie kostkę masła marki Łaciate w sieci sklepów należących do PKN Orlen. Co zadziwiające koncern zupełnie nie chwali się promocją, którą każda z wiodących sieci handlowych natychmiast zamieściłaby na pierwszej stronie gazetki promocyjnej.

Podlaska policja poszukuje sprawców zuchwałego napadu na market Biedronka w Białymstoku. Napastnicy zagrozili sprzedawcom pobiciem i zabrali papierosy o wartości 5 tys. zł.

Nawet 600 zł miesięcznie będą mogli dostać pracownicy warszawskich Biedronek za brak zwolnień lekarskich – dowiedziała się Wirtualna Polska. Konkurencyjna sieć Netto daje 400 zł za brak L4. Mało prawdopodobne, by tak wysokie kwoty zniechęciły do chorowania. Dużo większa będzie natomiast pokusa przyjścia w trakcie choroby do pracy z katarem, grypą, anginą czy innymi wirusami. I zarażania klientów.

Szał na Świeżaki trwa w najlepsze.