Premier Mateusz Morawiecki zabrał w środę głos w sprawie wycieku z rurociągu "Przyjaźń". Polityk skomentował, że nie sposób jeszcze stwierdzić, czy zdarzenie "to rzecz przypadku, czy akt sabotażu", ale jest wiele przesłanek, które pozwalają postawić tezę zamieszania Moskwy w ten incydent.