Inspektorzy Transportu Drogowego musieli zdębieć, kiedy zobaczyli auto jadące pod prąd na jednej z najważniejszych autostrad w Polsce. Jeszcze większa konsternacja zapadła po tym, gdy okazało się, że podróżowało w nim aż pięcioro małych dzieci. Wezwana na miejsce policja nie miała litości i ukarała kierowcę mandatem w wysokości 1 tys. złotych.