Protest na autostradzie A2. Trasa była nieprzejezdna
Pomiędzy Łodzią a Warszawą odbywał się protest właścicieli lawet, warsztatów samochodowych i wypożyczalni aut. Manifestujący chcieli zmiany przepisów regulujących wypłatę odszkodowań przez ubezpieczycieli. Korek miał 6 km.
Protest odbywał się na autostradzie A2 między Łodzią a Warszawą. Od godziny 14 manifestowali kierowcy lawet, warsztatów samochodowych i wypożyczalni aut. Start rozpoczął się w miejscowości Nowostawy Dolne. Demonstranci zmierzali w kierunku stolicy jadąc około 30 km/h i blokując jeden pas autostrady.
W przypadku dostania pozwolenia od policji protestujący chcieli pikietować przed parlamentem. Korek na autostradzie miał nawet 6 km. Po mniej więcej dwóch godzinach od momentu rozpoczęcia utrudnień ruch powoli zaczął wracać do normy.
Manifestujący na A2 domagają się zmiany przepisów regulujących wypłatę odszkodowań przez ubezpieczycieli. Chodzi przede wszystkim o likwidację bezgotówkowych rozliczeń poszkodowanym w wypadku. To ma być problemem w odzyskaniu pieniędzy przy np. kolizji. Ustawa ma uderzyć m.in. w firmy wynajmujące auta czy sieci naprawcze.
"Niestety rząd nie zrozumiał ostatniego ostrzeżenia, w dalszym ciągu zostajemy przy zmianie zapisu ustawy. Z góry przepraszamy wszystkich kierowców za utrudnienia" - tłumaczą organizatorzy akcji. Wcześniej środowiska przedsiębiorców pikietowały pod gmachem Sejmu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl