Amerykanie(strona 5/1)

Dwóch amerykańskich żołnierzy zostało oskarżonych o zabicie nieuzbrojonego irackiego cywila - poinformowały źródła wojskowe USA.

Władze Arabii Saudyjskiej nie są przekonane, że trzej więźniowie Guantanamo rzeczywiście popełnili samobójstwo. Podejrzewają, że ludzie ci - dwaj Saudyjczycy i Jemeńczyk - mogli być torturowani.

Trzy lata od inwazji w Iraku, Amerykanie wątpią w powodzenie wojskowej misji. Świadczą o tym wyniki sondażu opinii publicznej z końca kwietnia,
podane na stronie internetowej telewizji CNN.

Z okazji końca tegorocznego ramadanu (muzułmańskiego miesiąca postu) z prowadzonego przez Amerykanów więzienia Abu Ghraib koło Bagdadu zwolnionych zostanie 500 osób - poinformowały siły USA.

Kolejny sondaż potwierdził, że notowania prezydenta George'a Busha w opinii społecznej w USA spadły do najniższego poziomu od początku jego rządów.

43% Amerykanów uważa, że stosowanie tortur może być usprawiedliwione, jeśli są środkiem walki z terroryzmem - wynika z sondażu opublikowanego przez amerykański instytut Pew Research Center.

W Kabulu rozpoczął się proces trzech amerykańskich cywilów, którzy zorganizowali w Afganistanie prywatną "misję antyterrorystyczną", a schwytanych "terrorystów" przetrzymywali w prywatnym "więzieniu".

Samoloty amerykańskie zaatakowały cele w sunnickiej Faludży.
Atak nastąpił wkrótce po ogłoszeniu porozumienia, na mocy którego
piechota morska USA ma się wycofać z rejonu Faludży i przekazać
irackiej formacji bezpieczeństwa kontrolę nad miastem.

Popularność prezydenta USA George'a W.
Busha wzrosła tylko w niewielkim stopniu po schwytaniu Saddama
Husajna, zaledwie o 2% - wynika z opublikowanych rezultatów sondażu Instytutu Harrisa.

Setki amerykańskich żołnierzy, wspieranych z powietrza przez śmigłowce, a na ziemi przez czołgi i wozy bojowe Bradley, rozpoczęły operację, której celem jest likwidacja groźnego gangu, działającego pod Bagdadem w rejonie miasta Chalis.

Sześciu żołnierzy USA zostało rannych
w północnym Iraku, gdy wiozący ich pojazd wjechał na
pułapkę minową - podały amerykańskie władze wojskowe.

Zdecydowana większość Amerykanów nie
aprobuje niedawnej decyzji Kościoła episkopalnego o przyznaniu
jego duchownym prawa do błogosławienia związków homoseksualnych
- wynika z sondażu "Washington Post".

Trzej amerykańscy żołnierze ponieśli
śmierć, czterej zostali ranni, gdy Irakijczycy zaatakowali ich
granatami w mieście Bakuba, położonym na
północ od Bagdadu.

Ponad dziesięć tysięcy irackich szyitów
uczestniczyło w pokojowym marszu w Bagdadzie,
protestując przeciwko obecności amerykańskich sił w kraju oraz
powołaniu przez USA "marionetkowego rządu irackiego".
Ocenia się,
iż była to największa po wojnie antyamerykańska demonstracja w
Iraku.

Brytyjski reporter przebywajacy w hotelu w Bagdadzie, w którym
rannych w wyniku ostrzału zostało czterech reporterów Reutera powiedział we wtorek że
widział, jak tuż przed eksplozją lufę w stronę budynku kieruje amerykański czołg. Amerykański generał Buford Blount potwierdził, że w stronę hotelu strzelał czołg amerykański.

W walkach pod Bagdadem zginęło dwóch amerykańskich żołnierzy - podał w czwartek w rozmowie z dziennikarzem agencji France Presse jeden z dowódców sił USA, generał Buford Blount.

Amerykańskie i brytyjskie samoloty patrolujące strefy zakazu lotów nad Irakiem zbombardowały dwie instalacje obrony przeciwlotniczej na południu tego kraju. Centrum dowodzenia wojsk amerykańskich podało, że była to odpowiedź na ogień Irakijczyków.

Przywódca al-Qaedy, Osama bin Laden, uciekł z Afganistanu dając swój telefon satelitarny marokańskiemu ochroniarzowi, który posłużył jako przynęta dla sił amerykańskich, śledzących sygnał telefonu - donosi "Washington Post".

W prowincji Paktia w południowo-wschodnim Afganistanie wojska amerykańskie rozpoczęły w sobotę operację przeciwko talibom i terrorystom z organizacji Osamy bin Ladena al-Qaeda.

Dowództwo amerykańskich sił zbrojnych zaprzeczyło doniesieniom arabskiej telewizji Abu Zabi, że w zasadzce w Afganistanie zginęło siedmiu amerykańskich żołnierzy, a 14 zostało rannych.