Niemcy: CIA nie przesłuchiwała u nas więźniów
Niemcy odrzuciły oskarżenia, według których być może na ich terytorium CIA dokonywała przesłuchań schwytanych członków Al-Kaidy, w tym domniemanego organizatora zamachów z 11 września 2001 roku.
Z oskarżeniami takimi wystąpiła brytyjska organizacja Reprieve, która świadczy pomoc prawną więźniom przetrzymywanym w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie pod zarzutem działalności terrorystycznej.
Badający domniemane nadużycia USA w wojnie z terroryzmem zespół deputowanych do Parlamentu Europejskiego zareagował na doniesienia Reprieve ostrożnie, postulując jednak dalsze śledztwo na ten temat.
Jak głosi przedstawiony materiał, jeden z więźniów Guantanamo, nazwiskiem Binyam Mohamed, słyszał w roku 2003 lub na początku 2004 od marokańskich śledczych, iż Khalid Sheikh Mohammed, domniemany główny planista zamachów z 11 września, był przesłuchiwany w amerykańskiej bazie lotniczej w Niemczech.
Inny więzień Guantanamo, Hassan bin Attash, dowiedział się od przesłuchujących go Jordańczyków, iż jego brat Waleed Tawfiq bin Attash był także przetrzymywany w bazie USA na terenie Niemiec.
Trzeci mężczyzna, Shaker Amer, zeznał, iż w trakcie transportowania go z Afganistanu do Guantanamo w 2002 roku został przeprowadzony w bazie w Niemczech z jednego samolotu do drugiego.
Oskarżenia te nie mają żadnych podstaw - powiedział rzecznik niemieckiego rządu Thomas Steg. Dodał, iż w Niemczech nie ma i nigdy nie było jakichkolwiek amerykańskich tajnych więzień.
Tygodnik "Stern" poinformował w swym wydaniu internetowym, że prokuratura federalna w Karlsruhe starała się przez ubiegłe dwa tygodnie wyjaśnić, czy armia USA bezprawnie przetrzymywała trzech podejrzanych o terroryzm w bazie w Mannheim. Od prokuratury nie udało się na razie uzyskać komentarza w tej sprawie.