Agitacją wyborczą nazywane jest nakłanianie, bądź zachęcanie do głosowania w określony sposób, na konkretne ugrupowanie lub kandydata. Kto może ją podejmować? Prowadzenie agitacji wyborczej niekiedy może zakończyć się karą grzywny.
Koszalińscy policjanci odstąpili od skierowania do sądu wniosków o ukaranie premiera Mateusza Morawieckiego oraz wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Szefernakera. Chodzi o agitację wyborczą na rzecz kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy, do której miało dojść na początku lipca na terenie Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie. Zawiadomienie w tej sprawie złożył senator Stanisław Gawłowski.
Na ławach katedry św. Stanisława Kostki w Łodzi ktoś rozłożył ulotki wyborcze posła PiS Waldemara Budy, który od czerwca jest wiceministrem inwestycji i rozwoju. Wiceprezydent miasta Tomasz Trela napisał na Twitterze: "Cwany Waldek znów cwaniakuje".
Wydawałoby się, że dzień Wszystkich Świętych to czas zadumy i refleksji, a nie agitacji wyborczej. Jak się okazuje, nie dla wszystkich. Zbulwersowani internauci pokazują przykłady, że nawet na cmentarz może wkroczyć polityka.
Słynny już napis "konstytucja", podzielony na sylaby, pojawił się w sobotę wieczorem na budynku Pałacu Kultury i Nauki. Organizatorzy zapowiadają, że będzie wyświetlany co najmniej przez najbliższy tydzień.
W jednym z wrocławskich kościołów ksiądz podczas ogłoszeń parafialnych zapraszał wiernych na spotkanie z Mirosławą Stachowiak-Różecką. To posłanka PiS, która startuje w wyborach na prezydenta miasta.
We wtorek w VI LO w Poznaniu odbyła się debata jednego z kandydatów PiS na prezydenta Poznania. - Jestem oburzony tym spotkaniem - mówi Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania.