Tadeusz Cymański o nerwach Andrzeja Dudy. "Są jak postronki - mogą mu puszczać"
Używanie słów jak "zdrada" jest dolewaniem oliwy do ognia i jest niepotrzebne. Ta rana z przeszłości przestała już krwawić, jesteśmy razem i nie chcemy wracać do tego, co nas kiedyś podzieliło - powiedział Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski. Odniósł się w ten sposób do słów Andrzeja Dudy o tym, że teraz atakują go ci sami ludzie, którzy w 2011 roku "zdradzili" PiS.
12.10.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Nie rozdrapujmy tego - stwierdził polityk. Zaznaczył, że prezydenckie weta ustaw ws. sądownictwa nie są krytykowane tylko przez jedno środowisko, związane ze Zbigniewem Ziobrą. - Krytyka jest szersza - powiedział poseł Zjednoczonej Prawicy na antenie RMF FM.
Cymański mówił, że jest "zasmucony i rozczarowany" stwierdzeniem Dudy. - Rozumiem jego sytuację, bo jego nerwy są jak postronki i mogą mu te nerwy puszczać, jest tylko człowiekiem - komentował w rozmowie z Robertem Mazurkiem.
Poseł wskazał też na inne, możliwe rozwiązanie sporu prezydenta z Prawem i Sprawiedliwością ws. zmian w prawie dotyczącym Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. - Być może nie będzie w ogóle ustaw o KRS i SN - to jest też rozwiązanie - powiedział.
Zaznaczył, że taki rozwój wydarzeń jest mało prawdopodobny, ale możliwy. - Taki wariant też jest do pomyślenia, jeżeli nie dojdzie do porozumienia. To jest lepsze niż wojenka. (Nie ma - przyp. red.) nic gorszego jak konflikt, a zacierają rączki przeciwnicy - zauważył Cymański.
Zobacz także
"PiS jest hegemonem"
Robert Mazurek pytał parlamentarzystę o plany budowy nowej partii Jarosława Gowina i czy jest to przygotowywanie się na ewentualną porażkę obozu prawicy. - Rozsądnie myśli. Z silnym się zawsze będą liczyć, a ze słabym nigdy - takie są reguły. Partia, która ma siłę do oddychania bez respiratora będzie szanowana przez potężną partię. Hegemonem jest PiS - mówił gość RMF FM.
Zwracał też uwagę na minimalną większość koalicji w parlamencie. - 234 osoby w Sejmie to jest krucha porcelana chińska. Ona może w każdej chwili polecieć - ostrzegał Cymański.