ŚwiatTa tragedia wstrząsnęła światem. Wiemy, jak do niej doszło

Ta tragedia wstrząsnęła światem. Wiemy, jak do niej doszło

Niezamknięcie okien iluminatorów przed wypłynięciem na rzekę, w wyniku czego w czasie sztormu wdarła się przez nie woda, powodując przechył na prawą burtę, było bezpośrednią przyczyną zatonięcia statku pasażerskiego "Bułgaria" na Wołdze 10 lipca.

Ta tragedia wstrząsnęła światem. Wiemy, jak do niej doszło
Źródło zdjęć: © AFP | Tatarstan Emergencies Ministry

15.08.2011 | aktual.: 15.08.2011 20:53

Ogłosiła to Federalna Służba ds. nadzoru w sferze transportu (Rostransnadzor), która badała katastrofę "Bułgarii".

Statek zatonął w ciągu kilku minut podczas burzy na sztucznym zalewie Wołgi w pobliżu Kazania, 3 km od brzegu. Zginęły 122 osoby: 28 dzieci, 72 kobiety i 22 mężczyzn. Zdołało się uratować tylko 79 osób spośród łącznie 201 pasażerów i członków załogi.

Wśród innych przyczyn tragedii Rostransnadzor wymienił m.in. nieprzestrzeganie przez właściciela oraz kapitana "Bułgarii" przepisów regulujących bezpieczeństwo żeglugi, nieprofesjonalizm i niezdyscyplinowanie załogi, a także zły stan techniczny liczącej 56 lat jednostki.

Pływające dźwigi podniosły spoczywający na głębokości 20 metrów wrak i przeniosły go na płytszą wodę. Po uszczelnieniu kadłuba statek został wydobyty i umieszczony w pływającym doku, gdzie poddano go oględzinom.

Wykazały one, że na lewej burcie poniżej pokładu głównego otwartych było 27 iluminatorów, a na prawej - 11.

Źródło artykułu:PAP
statekrosjabułgaria
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)