Siostra Nathalie, panie Szymonie, ksawerianka z Francji otrzymała papieską nominację, jak pan zapewne wie,
na podsekretarza Synodu Biskupów. No to jest historyczna absolutnie decyzja papieża, bo po raz pierwszy kobieta będzie miała prawo
do głosowania na Synodzie i wygląda na to, że papież Franciszek idzie z duchem czasu, prawda. A w
Polsce mamy tak: arcybiskupa Jędraszewskiego, kardynała Dziwisza i zastanawiam się, czy pan trochę nie żałuje, że
polski kościół nie jest tak bardzo franciszkański, jakby mógł być albo jakby powinien być, albo jaki jest na przykład Watykan.
Proszę mnie tylko upewnić w przekonaniu, że zada pan to samo pytanie Borysowi Budce, skoro ustaliliśmy,
że to on miałby kandydować na prymasa.
Jeśli będę miał taką okazję, obiecuję z tym prymasem, taki będzie wstęp.
A zostawiając żarty na boku, wydaje mi się, że to, wie pan, to też jest tak, że Kościół
jest taki, jacy są ludzie. I to nie jest tak, że, nie wiem, arcybiskup Jędraszewski ze
swoimi poglądami wziął się z kosmosu, nagle nam go gdzieś tutaj przysłano i nagle
się w Polsce pojawił, nie wiadomo dlaczego. Są ludzie również w Kościele, którzy myślą tak jak on. To jest pytanie czy jest
jakaś płaszczyzna, żeby ci ludzie zrozumieli, że dzisiaj żyjemy w czasach, które wymagają stawiania
naprawdę odważnych pytań i odważnych odpowiedzi. Proszę zobaczyć, o czym my tutaj mówimy. Mówimy o rzeczy oczywistej. O tym,
że siostra zajmuje funkcję w Synodzie taką, że będzie mogła głosować -
przecież to są rzeczy oczywiste w XXI wieku. Dlaczego mielibyśmy kobiet nie dopuszczać do
takich funkcji. Jaka dyskusja u nas teraz w Polsce w Kościele toczy się na temat akolitatu, czyli,
mówiąc wprost, możliwości udzielania komunii na stałej zasadzie przez kobiety, bycia lektorami, czyli
to jest jeszcze inna posługa - mógłbym tutaj długie wykłady robić, ale przecież nie o to chodzi. To są oczywiste rzeczy dzisiaj. Ja nie wiem,
dlaczego w ogóle powinniśmy się nad tym zastanawiać. Natomiast Kościół w Polsce, ten instytucjonalny, bo ja nie mówię o wierze religijnej
ludzi, ona w wielu miejscach ma się naprawdę całkiem dobrze, ale ten instytucjonalny przeżywa poważny kryzys. To znaczy, to
piętro gdzieś episkopatu instytucjonalne przestało, mam wrażenie, odpowiadać na te wyzwania czasu, które
się dzisiaj dzieją - mówię to jako katolik, jako obywatel tego kraju. I dlatego też myśmy w ramach tych naszych prezentacji "Wiemy
jak" po pierwsze zajęli się kwestią uporządkowania relacji państwo-Kościół, tak żeby Kościół się odblokował i
żeby państwo się odblokowało, i żeby każdy, idąc swoją drogą, mógł może znaleźć nowe odpowiedzi na te pytania, które
są na styku. A ich w czasie epidemii, kiedy tylu ludzi przeżywa dramaty, kiedy tylu ludzi naprawdę boryka się
z pytaniami granicznymi, jest niemało. I tutaj mogłyby się też pojawić jakieś obszary współpracy i wsparcia.