Szwedka nie ma wątpliwości. Tego Putin by nie przetrwał
Ekspertka ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Rosji w szwedzkim Narodowym Instytucie Badawczym Obrony wskazała w wywiadzie dla "Dagens Nyheter", że utrata Krymu dla Władimira Putina byłaby równoznaczna z jego ostateczną porażką, bo "nie przeżyłby tego politycznie". Szwedzka ekspertka podkreśliła też, że wojna w Ukrainie może zakończyć się, gdy na Kremlu zmieni się władza.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
- Aneksja Krymu spotkała się w Rosji z ogromnym poparciem, nawet w środowiskach krytycznych wobec Putina. Zostało to zaakceptowane nie tylko w społeczeństwie rosyjskim, ale także na Zachodzie. Putinowi się to udało. Bardzo trudno mi sobie wyobrazić, że mógłby politycznie przeżyć utratę Krymu - ocenia dla "Dagens Nyheter" Gudrun Persson, ekspertka ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Rosji w szwedzkim Narodowym Instytucie Badawczym Obrony.
Rosjanie okupują Krym od lutego 2014 roku. Armia Władimira Putina zajęła wówczas Półwysep Krymski, który został zaanektowany w wyniku "referendum". Na arenie międzynarodowej działania Moskwy uznano wówczas za nielegalne.
W sierpniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że trwająca obecnie wojna zakończy się, gdy Krym zostanie wyzwolony. Kijów podkreśla, że nie zgodzi się na negocjacje z agresorem, dopóki nie odzyska wszystkich zajętych terytoriów. Plany okupowanego państwa są jasne - najpierw odbicie m.in. Donbasu, a następnie Krymu. Persson mówi jednak, że rosyjski dyktator zrobi wszystko, by do tego nie doszło, więc "konsekwencje militarne będą ogromne".
Zmiany na Kremlu?
Zdaniem szwedzkiej ekspertki koniec wojny będzie możliwy tylko wtedy, gdy Władimir Putin ustąpi ze stanowiska.
- Gdy zmienia się nazwisko przywódcy Kremla, zawsze następuje zmiana w jedną lub drugą stronę. Nie wiadomo jednak, kto go zastąpi. Jeśli Putin jest Leninem, to może być i Stalin. Jeśli Putin to Stalin, to może być Chruszczow - mówi Persson.
Ekspertka wskazuje, że tego rodzaju zmiany muszą nastąpić wewnątrz Rosji i zachodnie państwa nie powinny mieć w nich swojego udziału.
- Rosja musi stawić czoła swojej historii. Ale teraz wydaje się, że idzie to w drugą stronę - kwituje Persson, jak podaje "Dagens Nyheter".