Koszmarne sceny w Bydgoszczy. Policja użyła gazu wobec protestujących
Rolnicy protestują przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy. Protestujący próbowali szturmem wedrzeć się do siedziby wojewody. Zostali jednak odparci przez policję. Funkcjonariusze zmuszeni byli użyć wobec nich gazu pieprzowego.
09.02.2024 | aktual.: 09.02.2024 17:21
Będący na miejscu reporter Polskiej Agencji Prasowej relacjonuje, że w pewnym momencie grupa protestujących chciała siłą wejść do budynku Urzędu Wojewódzkiego. Interweniować musiała policja.
- Osoby, które były przed urzędem, próbowały wejść do niego siłą. Policjanci byli zobligowani do podjęcia interwencji, gdyż było to działanie nielegalne. Niestety siła używana przez funkcjonariuszy była niewystarczająca. Pomimo wezwań do zaprzestania takich działań, protestujący nie reagowali. Konieczne było użycie środka przymusu bezpośredniego - gazu pieprzowego. Dopiero to spowodowało skuteczność działań policjantów i osoby te się wycofały - powiedziała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, mł. insp. Monika Chlebicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ucierpiała dziennikarka
Na miejsce wezwana została karetka pogotowia w celu udzielenia pomocy jednej osobie. Najprawdopodobniej w wyniku użycia gazu ucierpiała jedna z będących bardzo blisko dziennikarek.
- Karetka została wezwana do jednej z reporterek, która znalazła się za blisko wydarzeń, można powiedzieć, że była wręcz w ich centrum - przekazała Chlebicz Wirtualnej Polsce.
Przed godz. 15 grupa protestujących - ich delegacja - weszła do Urzędu Wojewódzkiego na rozmowy.
Kilkaset traktorów w Bydgoszczy. Strajki w całej Polsce
W proteście w Bydgoszczy bierze udział kilkaset traktorów - wynika z informacji dyżurnych z bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Rolnicy wjechali nimi do centrum miasta. Na Rondzie Jagiellonów palono opony. Interweniowała straż pożarna.
Ulica Jagiellońska jest całkowicie zablokowana. Ciągniki stoją również na ulicach Bernardyńskiej i Focha.
Rolnicy protestują w piątek w całym kraju. Ich działania mają trwać przez kolejne 30 dni. Protestujący sprzeciwiają się też wprowadzaniu unijnego Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy. Przeciw niektórym rozwiązaniom zawartym w "Zielonym Ładzie" protestują też rolnicy m.in. w Rumunii, Francji i Belgii.
Źródło: PAP/WP Wiadomości