Szokujące wyznanie Erdogana. Turcja miała "problemy z reakcją" po trzęsieniu

Liczba ofiar trzęsienia ziemi, które nawiedziły Turcję i Syrię, przekroczyła już ponad 11 tys. Maleją szanse na odnalezienie ocalałych. Prezydent Recep Tayyip Erdogan przyjechał w środę do zniszczonej w wyniku trzęsień ziemi prowincji Kahramanmaras. Turecki przywódca chciał skontrolować akcję ratunkową. Ujawnił także, że były pewne problemy w pierwszej reakcji na kataklizm.

Nie mógł postąpić inaczej. Erdogan na miejscu tragediiNie mógł postąpić inaczej. Erdogan na miejscu tragedii
Źródło zdjęć: © PAP | MURAT CETINMUHURDAR/TURKISH PRESIDENTIAL PRESS OFFICE/HANDOUT
Sylwia Bagińska

Pomóż ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji. Liczy się każda złotówka. Więcej informacji TUTAJTUTAJ.

Prezydent Turcji po wizycie w prowincji Kahramanmaras ma udać się do graniczącej z Syrią prowincji Hatay. Ta również została zniszczona przez kataklizm.

- Doświadczyliśmy pewnych problemów w pierwszej reakcji na trzęsienia ziemi, ale obecnie pracujemy już normalnie - powiedział w środę prezydent Turcji.

Erdogan, cytowany przez agencję Reutera, dodał, że drogi i lotniska w Turcji nie funkcjonowały poprawnie w wyniku kataklizmu, ale w jego ocenie sytuacja będzie się poprawiać z każdym dniem. Zaznaczył również, że obywatele powinni słuchać jedynie komunikatów rządowych i ignorować "prowokatorów" w czasie, gdy tysiące ludzi narzeka na brak środków do życia oraz powolną reakcję władz w obliczu trzęsień ziemi.

Przypomnijmy, że wcześniej Erdogan ogłosił stan wyjątkowy, który ma obowiązywać przez 90 dni w 10 prowincjach kraju, po tym jak w poniedziałkowym trzęsieniu ziemi i następujących po nim wstrząsach wtórnych zginęło ponad 11 tysięcy osób w Turcji i Syrii. Turecki prezydent podał w poniedziałek, że "to był największy kataklizm od 1939 roku".

Z kolei rzeczniczka Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Margaret Harris stwierdziła, że jeszcze "przez jakiś czas" trudno będzie oszacować rozmiar strat, a w tym momencie najważniejsze jest ocalenie od śmierci rannych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Kataklizm w Turcji. "To pokazuje, jak poważna jest sytuacja"

Tragiczny bilans wciąż rośnie

Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które nawiedziło w poniedziałek południowo-wschodnią Turcję i północno-zachodnią Syrię przekroczyła 11 tys. - wynika z najnowszego komunikatu służb.

"Washington Post" przekazał, że jest to najbardziej tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi od ponad dekady na całym świecie.

Niestety maleją też szanse na odlezienie ocalałych. Wciąż jednak, ale już z gasnącą nadzieją, zespoły ratowników w obydwu krajach dotkniętych katastrofą, szukając oznak życia w gruzach tysięcy budynków zniszczonych przez wstrząsy.

Miejscowym ratownikom pomagają zespoły poszukiwawcze z ponad dwudziestu krajów, które przysłały łącznie ponad 5 tys. osób do pomocy. Są wśród nich Polacy.

Dziennikarz o sytuacji w Turcji. "Niektóre ofiary zamarzły"

Sytuację w tureckim mieście Malatya, gdzie ciała zmarłych leżały obok siebie na ziemi, przykryte kocami, w oczekiwaniu na służby pogrzebowe, opisał dziennikarz Ozel Pikal.

Jego zdaniem niektóre ofiary zamarzły, ponieważ nocą temperatura obniżyła się do 6 stopni Celsjusza poniżej zera. - Dzisiejszy dzień nie jest łatwy, ponieważ od dziś w Malatyi nie ma już żadnej nadziei - powiedział Pikal. - Nikt nie wychodzi żywy spod gruzów - podkreślił i dodał, że brakuje ratowników, a zimno utrudnia wysiłki wolontariuszy i władz. Nieprzejezdne drogi i zniszczenia w regionie również utrudniają pracę.

Źródło: PAP, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Gdzie jest Ziobro? Udzielił wywiadu telewizyjnego
Gdzie jest Ziobro? Udzielił wywiadu telewizyjnego
Tragedia w Strzegomiu. Dwie kobiety zginęły na pasach
Tragedia w Strzegomiu. Dwie kobiety zginęły na pasach
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Będzie inaczej niż w ostatnich godzinach. Co czeka nas w pogodzie?
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Prowokacja Korei Północnej podczas wizyty Hegsetha na granicy
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu
Próbowali uciec z lubelskiego więzienia. Akcja jak z filmu
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki