Szok w PiS po utracie władzy w sejmiku. "Doszło do zdrady"

Radny PSL zastąpił w czwartek radnego PiS na stanowisku przewodniczącego sejmiku województwa świętokrzyskiego. W zmianie władzy pomogła wolta trójki radnych PiS, którzy opuścili klub. - Doszło do najzwyklejszej zdrady - komentuje w rozmowie z WP poseł PiS Krzysztof Lipiec.

Prezes kieleckiego PiS Krzysztof Lipiec w towarzystwie prezesa Jarosława Kaczyńskiego
Prezes kieleckiego PiS Krzysztof Lipiec w towarzystwie prezesa Jarosława Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © East News | Artur Barbarowski
Paweł Buczkowski

Dotychczasowy przewodniczący sejmiku świętokrzyskiego Andrzej Pruś z PiS został odwołany po wniosku złożonym przez radną PSL. Potem sprawy potoczyły się szybko. Nowy kandydat PiS Marcin Piętak sromotnie przegrał głosowanie z Andrzejem Bąkiem z PSL, stosunkiem głosów 10 do 16.

Rewolucję w sejmiku świętokrzyskim zwiastowało już poranne ogłoszenie trójki radnych PiS, którzy wystąpili z klubu i zapowiedzieli utworzenie własnego. Radny Waldemar Wrona stwierdził, że nowy klub "nie będzie głosował za absolutorium i wotum zaufania" dla zarządu województwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poseł PiS: "doszło do zdrady"

- Doszło do najzwyklejszej zdrady. Radni przeszli na stronę dotychczasowej opozycji - komentuje dla WP poseł PiS Krzysztof Lipiec, prezes zarządu okręgowy partii w Kielcach.

- Polityka jest grą zespołową. Kiedy indywidualne interesy biorą górę nad grą zespołu, to mamy do czynienia z takimi sprawami - komentuje Andrzej Kryj, poseł PiS z województwa świętokrzyskiego. - Skoro trzy osoby tworzą nowy klub, to muszą mieć jakieś indywidualne motywacje - dodaje.

PiS traci władzę w sejmiku świętokrzyskim

W sejmiku województwa zasiada 30 radnych. Jak mówi WP poseł Krzysztof Lipiec, do tej pory PiS dysponowało poparciem 16 radnych w sejmiku, nie tylko z klubu PiS, ale również innych ugrupowań. - Odbudujemy to - deklaruje Lipiec. I dodaje: - Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było. Na pewno będzie dobrze dla regionu świętokrzyskiego, damy radę - przekonuje mimo wszystko.

Czy rewolucja w sejmiku może oznaczać też zmiany w zarządzie województwa, tworzonym w tej chwili przez PiS? - Trzeba policzyć głosy, w tej chwili to jest tylko gdybanie. Ale nie sądzę, żeby zarząd został odwołany - przewiduje Andrzej Kryj.

Po zmianie barw przez trójkę radnych, PiS straciło większość w sejmiku. Jak wylicza Echo Dnia, dotychczasowe czwartkowe głosowania opozycja wygrywała stosunkiem głosów 16-17 do 11-12. To może być jednak za mało na zmianę zarządu województwa, bo żeby to zrobić potrzeba 18 głosów.

- Zaczyna się dziś kruszyć PiS w regionie świętokrzyskim. Mam nadzieję, że to będzie koniec głupich uchwał na przykład dyskryminujących np. społeczności LGBT - oceniła poseł Marzena Okła-DrewnowiczKoalicji Obywatelskiej. I dodał, że jest to "początek drogi po zwycięstwo, które ostatecznie będzie, jeśli chodzi o kraj, jesienią".

Czytaj także:

Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pispolitykapsl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (951)