Wiceminister reaguje na oburzenie. Teraz przeprasza
Olga Semeniuk-Patkowska przeprasza za swoje słowa dotyczące polityków Platformy Obywatelskiej oraz Lewicy. Wiceminister Prawa i Sprawiedliwości krytykowała oponentów za "wygodę ponad stan", która ma mieć miejsce kosztem rodziny. Oburzenia tymi słowami nie kryła jedna z posłanek PO.
Kinga Gajewska na Twitterze wyraziła oburzenie i zamieściła fragment programu "Minęła 8" TVP Info, którego gościem była posłanka i wiceminister Prawa i Sprawiedliwości - Olga Semeniuk-Patkowska. Kontrowersyjne słowa padły w kontekście rozmowy o niskiej dzietności w Polsce.
- Musielibyśmy rozmawiać o trendach i modzie, która jest siłą napędową niżu demograficznego, to wszystko jest siła wypadkowa związana z tendencjami po lewej stronie sceny politycznej, ale dzisiaj coraz częściej widzę to po stronie Platformy, taki ten trend do zwiększania konsumpcjonizmu, zwiększania indywidualności społecznej, wygody ponad stan, bo to niestety są cechy charakterystyczne po stronie Platformy Obywatelskiej i Lewicy - powiedziała Olga Semeniuk-Patkowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia postawi się Tuskowi? W tle kluczowy projekt
Gajewska reaguje na kontrowersyjne słowa wiceminister. Są przeprosiny
Gajewską oburzył fakt, że Semeniuk-Patkowska określiła polityków PO i Lewicy mianem twórców "trendu" do "życia ponad stan", co jej zdaniem ma się odbywać kosztem zakładania rodzin. Gajewska sama jest matką trójki dzieci.
"Nie życzę sobie dopisywania Platformie Obywatelskiej jakiś tendencji do bezdzietności w imię 'wygody ponad stan'. Jako mamie trójki dzieci przez gardło by mi nie przeszło pytanie, ile narodziła Pani dzieci przez 35 lat życia. To wybór każdej z nas, to uwarunkowania zdrowotne. Nic Pani do tego!" - pisała stanowczo na Twitterze polityczna PO.
Wiceminister Semeniuk-Patkowską po kilku godzinach naszła refleksja i opublikowała na Twitterze przeprosiny.
"Empatia w polityce jest bardzo ważna. Zarówno w tematach dotyczących rodzin z dziećmi jak i rodzin bezdzietnych. Przepraszam wszystkich, którzy mogli poczuć się dotknięci moimi słowami. Nie było to moją intencją" - napisała wiceminister.
