Szefowa Kancelarii Prezydenta chce odejść. Halina Szymańska ma dosyć, ale nieoficjalnie mówi się o konflikcie
Kiedy została szefową kancelarii Andrzeja Dudy, wszyscy byli zaskoczeni. Po roku pracy Halina Szymańska ma jednak dosyć i szuka nowej pracy. Niedawno padła nawet propozycja odejścia do rządu PiS. Problemem są podobno jej liczne konflikty.
28.06.2018 | aktual.: 28.06.2018 07:00
Szefowa Kancelarii Prezydenta chciała zmienić pracę przy okazji dymisji ministra rolnictwa. Była typowana na to stanowisko obok Jana Ardanowskiego. Halina Szymańska zna się na rzeczy, bo wcześnie pracowała w agencji rolnej. Dlatego szuka pracy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Problem jest tylko jeden: od roku jest szefową u Andrzeja Dudy.
Halina Szymańska - zaskakujący kandydat
Dlaczego Halina Szymańska szuka nowej pracy? - Wydaje mi się, że nie dała rady i to wie - zdradza "Faktowi" polityk PiS. Informatorzy zdradzają jednak, że Szymańska pootwierała wiele frontów. Podobno skonfliktowała się z Pawłem Mucha, który jest odpowiedzialny za referendum konstytucyjne. Skłóciła się także ze związkami zawodowymi z powodu czasu pracy. Poszło o kierowców, którzy musieli wozić ją do Szczecina i z powrotem.
Halina Szymańska została szefową Kancelarii Prezydenta rok temu. Zastąpiła Małgorzatę Sadurską, która odeszła do PZU.
Źle się dzieje u prezydenta. Duda nakazał doradcom milczeć
Coś dziwnego dzieje się ostatnio w otoczeniu prezydenta. Wypowiedzi Zofii Romaszewskiej oraz prof. Andrzeja Zybertowicza najwidoczniej rozsierdziły Andrzeja Dudę. Do tego stopnia, że wprowadzono w Pałacu Prezydenckim cenzurę.
Zofia Romaszewska na razie milczy, ale już zrobiła awanturę Andrzejowi Derze, który jest ministrem Dudy. - Ostro było - donoszą informatorzy "Faktu" i dodają: "pani Zofia chodzi swoimi drogami". Najprawdopodobniej Andrzejowi Dudzie nie spodobały się słowa Zofii Romaszewskiej o referendum . Stwierdziła, że nie wie, kto układał do niej pytania, ale główne z nich - pytanie o umieszczenie programu 500+ w konstytucji - po prostu nie ma sensu.
Osoby z otoczenia prezydenta przyznają, że boją się także wypowiedzi prof. Andrzeja Zybertowicza. Dlaczego? Bo może być nieobliczalny i "trzeba mieć tylko nadzieję, że profesor z czymś nie wyskoczy".
Otoczenie Andrzeja Dudy reaguje także na wpadkę TVP, o której donosiliśmy 12 czerwca. Chodzi o pominięcie w "Wiadomościach" informacji o referendum konstytucyjnym Andrzeja Dudy.
Zobacz także
Było o wygranej Polski z Litwą, stanie trawy na rosyjskich stadionach, o wyprawkach szkolnych, inwestycjach Orlenu i o Patryku Jakim. Ale nie było słowa o 15 pytaniach referendalnych Andrzeja Dudy. Bo "Wiadomości" TVP po prostu przemilczały ten temat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl