Świat w oczekiwaniu na "najdłuższą walkę"

Na pokładzie "Theodore Roosvelt" (AFP)
Cały świat oczekuje na reakcje Stanów Zjednoczonych po atakach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton. Prezydent George W. Bush oświadczył w środę, że amerykańska kampania przeciwko terroryzmowi będzie długa, jednak USA liczą na pomoc swoich sprzymierzeńców. Zdaniem prezydenta, będzie to najpoważniejsza i najdłuższa ze wszystkich dotychczasowych walk.

W środę z portu Norfolk w stanie Wirginia wyruszyły amerykańskie siły powietrzno-morskie. Udadzą się w kierunku Morza Śródziemnego - poinformowała agencja AFP. Wyruszenie sił powietrzno-morskich z Norfolk oznacza przegrupowanie armii amerykańskiej w związku z kampanią Stanów Zjednoczonych przeciwko terroryzmowi. Według AFP, na lotniskowcu "Theodore Roosevelt" znajdują się samoloty, na okrętach wojennych natomiast - 2 tys. oficerów marynarki.

Afgańscy Talibowie zadeklarowali w środę, że są gotowi do rozmów z USA na temat wydania Osamy bin Ladena, podejrzanego o przeprowadzenie ataków. Biały Dom podkreśla, że oczekuje od afgańskich Talibów czynów, a nie negocjacji. USA dały Afganistanowi czas do środy.

Społeczność międzynarodowa ocenia, że Talibowie "grają na czas". Dopiero w środę rano ponad tysiąc islamskich duchownych - ulemów - z wszystkich prowincji Afganistanu zebrało się w Kabulu, by podjąć decyzję o wydaniu bin Ladena bądź ogłoszeniu świętej wojny islamu - dżihadu - przeciwko USA i ich sojusznikom. Agencja Afghan Islamic Press poinformowała, że ostateczna decyzja ma zapaść w czwartek.

Do "natychmiastowego i bezwarunkowego" wydania bin Ladena wezwała Talibów Rada Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych. Specjalny wysłannik ONZ ds. Afganistanu Francesc Vendrell ostrzegł afgańskie władze, iż narażą się na wielkie ryzyko, jeśli nie zaakceptują międzynarodowych żądań w sprawie wydania Osamy bin Ladena.

Świętą wojnę przeciwko USA i ich sojusznikom w razie ataku na Afganistan ogłosiła w środę pakistańska najwyższa rada ulemów. Jak podano w Islamabadzie, rada obłożyła fatwą - islamską klątwą - kraje, które pokusiłyby się o zaatakowanie islamskiego emiratu Afganistanu. Natomiast prezydent Pakistanu generał Musharrafzadeklarował, że jego kraj poprze USA - a w orędziu do narodu uspakajał, że działania Pakistanu nie będą skierowane przeciwko narodowi afgańskiemu, ani religii islamskiej.

Rosyjska Duma, niższa izba parlamentu, przegłosowała uchwałę o "Poparciu działań prezydenta Władimira Putina po aktach terrorystycznych w USA". Rosja zapewniła, że podzieli się z USA _ wszelkimi informacjami, które mogłyby pomóc w ustaleniu rzeczywistych sprawców_, lecz jednocześnie wykluczyła możliwość wkroczenia Amerykanów na teren b. ZSRR w trakcie ewentualnej akcji zbrojnej przeciwko inicjatorom terrorystycznych ataków.

Na ewentualne przejście wojsk NATO przez swoje terytorium zgodę wyraziła Rumunia. Prezydent Uzbekistanu podkreślał z kolei, że jeszcze nie otrzymał prośby USA o możliwość wykorzystania baz wojskowych czy przestrzeni powietrznej; zaznaczył jednocześnie, że Uzbekistan jest gotów przedyskutować wspólną akcję przeciwko terroryzmowi.

Zdaniem przywódcy islamskiego Hamasu, szejka Ahmeda Jasina, amerykańska "krucjata" - wojna wypowiedziana terroryzmowi a faktycznie wymierzona w świat islamu, z góry skazana jest na niepowodzenie. _ Stany Zjednoczone chcą rozpętać wojnę przeciwko islamowi. Powinny zdawać sobie jednak sprawę z tego, iż wojny religijne są długie i trudne. Amerykanie w końcu poniosą porażkę_ - powiedział przywódca Hamasu - największego fundamentalistycznego ugrupowania palestyńskiego.

Także rosyjscy generałowie, którzy walczyli w Afganistanie w latach 1979-1989, twierdzą, że tylko morze krwi doprowadzi do zwycięstwa. _ Użycie sił lądowych nie doprowadzi do niczego dobrego dla Amerykanów - uważa jeden z nich. Przypomina on, że górzyste tereny Afganistanu wyjątkowo sprzyjają zasadzkom, zaś nawet kontrolowanie głównych miast nie oznacza podbicia kraju_.

Polski premier Jerzy Buzek poinformował w środę, że _ po rozszerzeniu art. 5 Paktu NATO i uznaniu terroryzmu za akt agresji, Polska w porozumieniu z sojusznikami podjęła decyzję o solidarnym współdziałaniu.. Po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tym dniu jej sekretarz, Marek Siwiec stwierdził, że Polska _jest w stanie wojny. (reb)

Wybrane dla Ciebie
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań
Niemiecka gospodarka w kryzysie. Domagają się zdecydowanych działań
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Potrącił człowieka i uciekł. Policja zatrzymała 80-latka bez uprawnień
Potrącił człowieka i uciekł. Policja zatrzymała 80-latka bez uprawnień
Nocna interwencja we Wrocławiu. Półnaga 22-latka prosiła o pomoc
Nocna interwencja we Wrocławiu. Półnaga 22-latka prosiła o pomoc
Pentagon gotowy. Rozważane są różne scenariusze w Wenezueli
Pentagon gotowy. Rozważane są różne scenariusze w Wenezueli
Komisja PE odrzuciła wniosek ws. Romanowskiego
Komisja PE odrzuciła wniosek ws. Romanowskiego
Rozpoczęły się rozmowy Putina z wysłannikami Trumpa
Rozpoczęły się rozmowy Putina z wysłannikami Trumpa
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Trump udostępnia nieprawdę. Poinformował, że Maduro się poddał
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Nawrocki wetuje ustawę ws. psów. Dosadny komentarz Tuska
Nawrocki wetuje ustawę ws. psów. Dosadny komentarz Tuska
Putin: Europa dąży do zablokowania procesu pokojowego
Putin: Europa dąży do zablokowania procesu pokojowego