"Kolejne osoby będą ginąć?". Nerwowa reakcja Wrzosek
W poniedziałek głos ws. Barbary Skrzypek zabrała prokurator Ewa Wrzosek, która kilka dni przed śmiercią przesłuchiwała zmarłą. Wrzosek przekazała, że przesłuchanie nie zostało zarejestrowane. Pytana o publikację "Gazety Wyborczej", która ujawniła rzekomą treść zeznań Skrzypek, Wrzosek zareagowała nerwowym pytaniem skierowanym w kierunku reportera.
Pytanie o nagranie przesłuchania pojawiło się w związku z zarzutami formułowanymi przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Sugerują oni, że przebieg czynności mógł przyczynić się do śmierci Barbary Skrzypek, choć oficjalne przyczyny zgonu nie zostały podane do publicznej wiadomości.
- Tego rodzaju czynności procesowe nie są rejestrowane z założenia, z urzędu. Żadna ze stron, również Barbara Skrzypek, również jej pełnomocnik, takiego wniosku o zarejestrowanie audio-wideo tego przesłuchania nie zgłosiły. To przesłuchanie nie było rejestrowane - odparła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: śmierć Barbary Skrzypek. Kaczyński ujawni, o czym z nią rozmawiał?
Reporter telewizji wPolsce24 zapytał o poniedziałkową publikację "Gazety Wyborczej". Była szefowa biura Jarosława Kaczyńskiego zeznała, że nie podpisywała Kaczyńskiemu pełnomocnictwa na zgromadzenie wspólników spółki Srebrna" - donosi "GW". Wojciech Czuchnowski pisze, że potwierdził to "w kilku źródłach".
Wiadomo, że w przesłuchaniu, oprócz Skrzypek i Wrzosek, udział wziął jeszcze mecenas Jacek Dubois oraz niewymieniony z nazwiska pełnomocnik z kancelarii Romana Giertycha.
- W przesłuchaniu uczestniczyły cztery osoby, z czego jedna nie żyje. Wojciech Czuchnowski, redaktor "Gazety Wyborczej" twierdzi, że dotarł do treści zeznań pani Barbary. W jaki sposób mogło to się stać i w jaki sposób mógł wejść w posiadanie tych materiałów? - spytał reporter wPolsce.pl
- Czy z pana pytania, że w czynności uczestniczyły cztery osoby, z czego jedna nie żyje, wynika jakaś sugestia, że kolejne osoby będą ginąć? - odparła Wrzosek.
- Nie, absolutnie. Po prostu wykluczam możliwość przekazania przez tę osobę (Barbarę Skrzypek - red.) przebiegu i treści przesłuchania - bronił się reporter.
- Nie wiem, na jakiej podstawie pan to wyklucza. Przesłuchanie miało miejsce w środę. Od środy nie mieliśmy żadnej informacji, żadnych skarg, żadnych wniosków, żadnej aktywności procesowej pełnomocnika Barbary Skrzypek, które by świadczyły o tym, że to przesłuchanie odbywało się w sposób taki, aby można było na nie złożyć chociażby skargę - broniła się Wrzosek.
Zaznaczyła, że nie zapoznała się jeszcze z treścią artykułu "Gazety Wyborczej" i nie wie, czy publikacja jest zbieżna z faktyczną treścią zeznań Barbary Skrzypek.
Śmierć Barbary Skrzypek
Informacja o jej śmierci Barbary Skrzypek wywołała liczne spekulacje, jednak oficjalne przyczyny zgonu nie zostały podane do publicznej wiadomości. Nie ujawnił ich również prezes Jarosław Kaczyński, mówiąc o Barbarze Skrzypek podczas wywiadu na antenie Telewizji Republika.
Jednocześnie PiS przyjął narrację, według której zaangażowanie prokuratur Ewy Wrzosek oraz osób biorących udział w przesłuchaniu Skrzypek w ubiegłą środę miało rzekomo doprowadzić do tragedii. To wywołało falę kontrowersji i dyskusji na temat wykorzystywania tego wydarzenia w bieżącej walce politycznej.
Prokurator Ewa Wrzosek oraz prokuratura wydały oświadczenia, w których podkreślają, że przesłuchanie Barbary Skrzypek odbyło się zgodnie z procedurami. "Przesłuchanie Pani Barbary Skrzypek odbyło się w środę 12 marca 2025 r. w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej" - napisała Wrzosek na portalu X. Prokuratura również twierdzi, że wszystkie czynności były przeprowadzone profesjonalnie.
Źródło: Telewizja Republika/WP Wiadomości