Krzysztof Szczucki ma usłyszeć zarzuty. Jest termin przesłuchania
Krzysztof Szczucki, były szef Rządowego Centrum Legislacji, ma usłyszeć we wtorek zarzuty dotyczące nadużyć w latach 2022-23. Poseł PiS zapewnił, że stawi się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie ma zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego.
Co musisz wiedzieć?
- Krzysztof Szczucki, były szef Rządowego Centrum Legislacji, ma we wtorek usłyszeć zarzuty dotyczące nadużyć w latach 2022-23.
- Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Szczuckiego.
- Zarzuty dotyczą m.in. zatrudnienia osób organizujących kampanię wyborczą Szczuckiego na koszt RCL.
Jakie zarzuty usłyszy Szczucki?
Przesłuchanie byłego szefa RCL, który w styczniu br. zrzekł się immunitetu w tej sprawie, ma rozpocząć się we wtorek o godz. 9.30. Poseł PiS ma usłyszeć zarzuty w związku z zatrudnieniem siedmiu osób organizujących jego kampanię wyborczą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Afera z "Sokiem z Buraka". Jest komentarz polityka PiS
"RCL pod moim kierownictwem działało zgodnie z prawem i mogło być wzorem dla innych instytucji" - napisał w ubiegłym tygodniu Szczucki na platformie X i dodał, że jako prawnik ufa, że w uczciwym postępowaniu, o ile takie będzie, sąd potwierdzi to, co mówi.
Śledztwo dotyczy działania na szkodę interesu publicznego
Postępowanie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, które dotyczy Szczuckiego, prowadzone jest w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego w związku z nieprawidłowym wydatkowaniem środków publicznych w Rządowym Centrum Legislacji w latach 2022–2023. Według prokuratury, Szczucki jako prezes RCL miał działać na szkodę interesu publicznego, promując siebie jako kandydata do Sejmu w 2023 r. kosztem budżetu państwa. Posłowi grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.
Nieprawidłowości w tej sprawie - według prokuratury - potwierdza zebrany materiał dowodowy. Szczucki miał utworzyć Wydział Edukacji i Komunikacji w Rządowym Centrum Legislacji i zatrudnić tam osoby bez konkursu, które "nie realizowały zadań tego Wydziału, a wykonywały czynności związane z promowaniem i prowadzeniem kampanii wyborczej Krzysztofa Szczuckiego do Sejmu RP w 2023 r. i pobierały wynagrodzenie oraz inne świadczenia pracownicze od Rządowego Centrum Legislacji".
Środki publiczne - co najmniej 900 tys. zł - zostały przeznaczone na wynagrodzenia, delegacje i użytkowanie samochodów służbowych. Prokuratorzy badają m.in., czy naruszenie przepisów o finansach publicznych wyrządziło poważną szkodę Skarbowi Państwa.