Śledztwo w sprawie skradzionego obrazu Brueghla Młodszego. Odnalazł się po 50 latach
Prokuratura w Gdańsku bada sprawę odnalezienia obrazu Pietera Brueghla Młodszego "Kobieta przenosząca żar". Został on skradziony 51 lat temu z gdańskiego Muzeum Narodowego.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo dotyczące odnalezienia obrazu "Kobieta przenosząca żar" Pietera Brueghla, który w 1974 r. zniknął z Muzeum Narodowego w Gdańsku.
- Śledztwo zostało wszczęte w sprawie nabycia obrazu oraz jego wywozu bez pozwolenia poza terytorium Polski - przekazał prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Praca flamandzkiego malarza została odnaleziona w Muzeum w Goudzie, gdzie trafiła z prywatnej kolekcji. Holenderscy dziennikarze z magazynu "Vind" zauważyli, że na wystawę trafił obraz figurujący w wykazach zaginionych dzieł sztuki.
- Policja jest pewna w 100 proc., że to ten sam obraz, który zniknął z Muzeum Narodowego w Gdańsku - powiedział policjant Richard Bronswijk z holenderskiego wydziału przestępstw przeciwko sztuce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedźwiedzie na granicy w Bieszczadach
Przesłuchania w sprawie obrazu
Prokuratura planuje przesłuchania pracowników Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz Muzeum Gouda.
- Prokurator zwróci się też o przeprowadzenie czynności oględzin i zabezpieczenia obrazu oraz jego przekazanie właścicielowi, to jest Muzeum Narodowemu w Gdańsku - dodał prokurator Duszyński.
Nie wiadomo, kiedy dokładnie zaginął
Wartość obrazu szacowana jest na kwotę od 800 tys. zł do 3 mln zł. Nie wiadomo, kiedy został skradziony z gdańskiego muzeum. 24 kwietnia 1974 r. pracownica, która sprzątała placówkę, potrąciła ramę. Wtedy na podłogę spadła wycięta z gazety kolorowa reprodukcja.
W ten sam sposób, poprzez zastąpienie nieudolnym falsyfikatem, ukradzione zostało z tego muzeum również "Ukrzyżowanie" Antoona van Dycka. To dzieło równie cenne, jak obraz Flamanda. Jakiś czas wcześniej w placówce prowadzona była renowacja, którą zapewne wykorzystali złodzieje.
Milicja Obywatelska prowadziła kryminalne śledztwo, ale nie wykryto sprawców. Śledczy nie natrafili na żaden trop, nie udało się odzyskać cennych skarbów. Pół roku po kradzieży sprawę umorzono.
W 2008 r. na wniosek dyrektora Muzeum Narodowego w Gdańsku śledztwo zostało wznowione przez policyjne tzw. Archiwum X. Również i to dochodzenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Przeczytaj również: Awantura podczas oświadczenia prokurator Wrzosek
Teraz jest szansa, by dzieło wróciło do Polski. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podejmuje działania w tej sprawie.
- Trwają stosowane w tych przypadkach procedury. Po ich zakończeniu będziemy informować o przekazaniu obrazu - poinformował rzecznik MKiDN Piotr Jędrzejowski. R
Resort prowadzi ponad 180 spraw restytucyjnych w 20 krajach, co pozwoliło odzyskać 782 dobra kultury.