PolskaStrzelanina w Sanoku. "Przyczyną zgonu 2 osób były obrażenia głowy"

Strzelanina w Sanoku. "Przyczyną zgonu 2 osób były obrażenia głowy"

Rany postrzałowe okolic głowy były przyczyną śmierci 32-letniego Andrzeja B. i 17-letniej kobiety, którzy zabarykadowali się w czwartek w mieszkaniu w bloku przy ul. Cegielnianej w Sanoku. Po południu zakończyły się oględziny mieszkania.

Strzelanina w Sanoku. "Przyczyną zgonu 2 osób były obrażenia głowy"
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

11.01.2013 | aktual.: 11.06.2018 15:06

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krośnie - poinformowali prokuratorzy.

Prokurator rejonowy w Sanoku Izabela Jurkowska-Hanus poinformowała, że więcej na temat przyczyn śmierci będzie można powiedzieć po sekcji zwłok. Nie ustalono jeszcze jej terminu. Jak wyjaśniła, w piątek przeprowadzana jest sekcja zwłok mężczyzny z Międzybrodzia, w związku z zabójstwem którego miał być zatrzymany 32-latek z Sanoka.

Prokurator ujawniła, że w mieszkaniu policjanci znaleźli, oprócz ciał mężczyzny i kobiety, dwa psy. Jeden był żywy, drugi martwy; zwierzę zostało zastrzelone.

Jurkowska-Hanus podkreśliła, że policja próbowała przez wiele godzin nawiązać kontakt z osobami, które znajdowały się w mieszkaniu.

- Te czynności okazały się bezskuteczne, nie podjęto żadnych sygnałów kierowanych ze strony policji. Wyłącznie z tego powodu przystąpiono do akcji siłowej. Dlatego, przynajmniej na tym etapie postępowania, tego rodzaju działania były jak najbardziej uzasadnione - powiedziała.

Prokurator podkreśliła, że funkcjonariuszom policji szczególnie zależało, aby uchronić małoletnią dziewczynę od śmierci.

Zastępca prokuratora okręgowego w Krośnie Wiesława Basak dodała, że jest zbyt wcześnie, aby podejmować jakąkolwiek ocenę policyjnej akcji. - Sam fakt, że do siłowego wejścia doszło po wielu godzinach i próbach nawiązania negocjacji, świadczy, że wyłączną intencją funkcjonariuszy było to, aby rozwiązać to zdarzenie bez udziału siły i uchronić tę małoletnią osobę od śmierci - dodała Basak.

Zaznaczyła, że w toku śledztwa wyjaśniane będzie, czy kobieta przebywała w mieszkaniu dobrowolnie.

Obie prokuratorki podkreślały, że dopiero po sekcji zwłok i badaniach laboratoryjnych będzie wiadomo m.in., o której godzinie oboje zginęli, czy w przypadku kobiety było to samobójstwo, czy zabójstwo oraz czy oboje byli pod wpływem narkotyków.

Jurkowska-Hanus zaznaczyła również, że ustalany jest termin sekcji zwłok obojga. - Mamy nadzieję, że sekcje przeprowadzi ten sam patomorfolog, który przeprowadził sekcję zwłok mężczyzny zastrzelonego w Międzybrodziu - dodała.

Z kolei Basak podkreśliła, że nie można na razie stwierdzić, czy Andrzej B. odpowiedzialny jest za zabójstwo 29-latka z Międzybrodzia. - Dopiero śledztwo ustali, czy tak było - mówiła.

Strzelanina przy ul. Cegielnianej

W czwartek wczesnym popołudniem na największym osiedlu w Sanoku 32-letni mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu czteropiętrowego bloku. Była z nim kobieta. Wcześniej mężczyzna, który miał być zatrzymany w związku z zabójstwem, strzelał z okna mieszkania do nieoznakowanego policyjnego samochodu.

Z bloku ewakuowano mieszkańców i zamknięto okoliczne ulice. Na miejsce zostali wezwani antyterroryści z Warszawy oraz policyjni negocjatorzy. Przez wiele godzin policjanci próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną i kobietą i nakłonić ich do poddania się. Nie reagowali oni jednak na apele policji. W nocy policjanci zdecydowali się na siłowe wejście do mieszkania; w środku znaleźli ciała mężczyzny i kobiety.

Źródło artykułu:PAP
negocjacjestrzelaninapolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (172)