Strajk nauczycieli. Czy się odbędzie? "Nie w takiej formie, nie z taką mocą"

Związek Nauczycielstwa Polskiego za nieco ponad dwa tygodnie zapyta nauczycieli, czy chcą ponownie przystąpić do strajku. Takie pytanie padło już na jednej z grup na Facebooku. Odpowiedź? Wśród komentarzy dominuje "nie" lub "nie w takiej formie". Nauczyciele proponują inne rozwiązania.

Strajk nauczycieli. Czy się odbędzie? "Nie w takiej formie, nie z taką mocą"
Źródło zdjęć: © East News | Maciej Luczniewski

13.08.2019 | aktual.: 13.08.2019 14:31

Strajk nauczycieli może zostać wznowiony dwa tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego. Jak mówił szef ZNP Sławomir Broniarz w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski, "tematu odroczenia strajku nie ma". - Dzisiaj tematem jest, jak i kiedy do strajku miałoby dojść - powiedział szef związku nauczycielskiego.

Na pytanie "kiedy?" odpowiedział: - Najprawdopodobniej w drugiej połowie września. Jak dorzuca, strajk musi być poprzedzony referendum wśród nauczycieli. To ma się odbyć 2 września i to jego wynik zaważy na tym, czy wrześniowy strajk nauczycieli się odbędzie.

Obraz
© East News | Aleksandra Szmigiel

"Szansa została zaprzepaszczona"

"Jakie są wasze nastroje?" - takie pytanie padło na jednej z grup zrzeszających nauczycieli.

Część wprost przyznaje, że już zrezygnowało, lub zrezygnuje z zawodu we wrześniu. "Odchodzę, morale opadły" - pisze jedna z nauczycielek. "Odeszłam i czuję się najszczęśliwszą osobą na świecie" - przyznaje druga.

Inni są przeciwni ze względu na lukę w budżecie po kwietniowym strajku nauczycieli. "Nie, nie będę strajkować! To nic nie da! Znów stracę całą pensję!" - wyznaje nauczycielka. "Nie będę strajkować. Sama wychowuję dzieci i nie mogę sobie na to drugi raz pozwolić" - dodaje kolejna. "Zostałem pokarany finansowo i nie mogę się pozbierać" - pisze nauczyciel. Takie same nastroje panują wśród tych nauczycieli, z którymi rozmawiamy.

Jeden z nich podnosi jeszcze inny argument: - Nie będę strajkować. Dlaczego? Uważam, że strajk we wrześniu jest pozbawiony sensu, gdyż w tym czasie nie mamy żadnych możliwości nacisku na rząd. W kwietniu były to egzaminy oraz zbliżające się matury. Należało kontynuować strajk i wykorzystać poparcie społeczne, które mieliśmy. Ta szansa została zaprzepaszczona, a my nie uzyskaliśmy niczego, poza tym, że daliśmy naszym uczniom lekcję społeczeństwa obywatelskiego - komentuje w rozmowie z WP Jakub Rawski, nauczyciel.

Obraz
© East News | Aleksandra Szmigiel

Nie po kieszeni, nie w ucznia

- Jesteśmy w okresie niepewności. Wrzesień jest wielką niewiadomą i może zaskoczyć. Trudno przewidzieć, jakie emocje uruchomią się po powrocie nauczycieli do szkół, jak zareagują na to, co na nich tam czeka. Wątpię czy tak masowy strajk, jak w kwietniu ma szansę się powtórzyć. Ze względów racjonalnych - komentuje Anna Schmidt-Fic z ruchu "Protest z Wykrzyknikiem" w rozmowie z Wirtualną Polską.

I tłumaczy: - Jesteśmy zbyt biedni, żeby pozwolić sobie na utratę wynagrodzenia. Ale to też może oznaczać, że nie będziemy chcieli trwać w tej poniżającej sytuacji zawodowej. Osobiście widzę najprostsze rozwiązanie na horyzoncie październikowym. Wybory. To one dają jedyną realną szansę na zmiany, w tym w edukacji, a zatem także na zmianę pozycji nauczyciela. Osobiście jestem za sprzeciwem, ale nie poprę protestu, który bije po kieszeni. Forma protestu, wspólnie z rodzicami, przeciw skutkom reformy - to będzie miało szansę przynieść zamierzony efekt.

Spytaliśmy też nauczycieli, czy podjęliby protest w innej formie. - Oczywiście jestem za inną formą. Brałam udział w kilku manifestacjach w stolicy, strajkach ostrzegawczych. Akcja informacyjna, manifestacje, strajk włoski, a może strajk rotacyjny... W referendum za tym się opowiem - mówi nam nauczycielka Halina. - Już wiem, że jeśli dojdzie do strajku to będziemy strajkować zmianowo. Cześć strajkuje, część pójdzie na L4 - wyznaje Mirka.

- Gdyby strajk miał wyglądać jak w kwietniu, nie przystąpię do niego. Ale w innej formie jak najbardziej. Może strajk włoski? przychodzę do pracy i sprawuję opiekę nad dziećmi... Żadnych więcej działań poza podstawą programową. Zero wycieczek, zero konkursow i innych występów czy uroczystości. I przede wszystkim do skutku - dodaje nauczycielka Karolina.

Obraz
© East News | Aleksandra Szmigiel/

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (240)