Stanowski wyśmiał Trzaskowskiego. Tłum zareagował entuzjastycznie
W debacie Telewizji Republika oprócz Karola Nawrockiego wziął udział m.in. Krzysztof Stanowski. - Marzy mi się Polska, w której kandydat na prezydenta, jeżdżąc po kraju i chwaląc się polskimi produktami, nie musi pokazywać ogórków i wafli, tylko coś poważniejszego - stwierdził, odpowiadając na jedno z pytań. Po jego słowach tłum zaczął śmiać się i wiwatować.
Już po godz. 18 na rynku w Końskich, skąd debatę relacjonuje TV Republika, zgromadziło się kilkuset mieszkańców. Ostatecznie na miejscu pojawili się: popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki, kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia, Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Krzysztof Stanowski oraz spóźniona Joanna Senyszyn.
W czasie jednego z pytań prowadzący debaty w Telewizji Republika spytali o sytuację polskich gospodarstw i o to, jak mają zamiar ją zmienić na lepsze kandydaci na prezydenta.
- Zbyt państwa szanuję, wasz intelekt, żeby was oszukiwać, więc powiem, co naprawdę zrobię, byście byli bogatsi, niż jesteście teraz, mając w pamięci to wszystko, co może zrobić prezydent i jakie ma realnie kompetencje. Otóż: nie zrobię nic, ponieważ żaden z kandydatów realnie nic nie zrobi - stwierdził na to Krzysztof Stanowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Reklamuje niemieckie ogórki". Telus bije w Trzaskowskiego
Stanowski uderzył w Trzaskowskiego. Widzowie zaczęli się śmiać
- Mogę wam za to doradzić, co możecie zrobić, żeby mieć więcej pieniędzy. Na początek proponowałbym, żebyście założyli bank. Zyski banków w Polsce sięgają 40 miliardów złotych rocznie. Ten rok będzie jeszcze lepszy - może będzie z 80. Gdybyście założyli własny bank i udzielali kredytów na lichwiarskich warunkach zdesperowanym ludziom, którzy potrzebują mieszkań, to byście szybko przestali narzekać na brak pieniędzy. Niestety, państwo na ten rabunek pozwala - kontynuował Stanowski.
Jak zaraz dodał, "mówiąc trochę bardziej poważnie": - Marzy mi się Polska, w której jeden z głównych kandydatów - podobno do zwycięstwa - zgaduje, że ten, który miał tu dziś stać obok mnie, ale go nie ma, nie wiem, czy się przestraszył pana Nawrockiego - mówił ironicznie, podkreślając:
- W każdym razie: marzy mi się Polska, w której kandydat na prezydenta, jeżdżąc po kraju i chwaląc się polskimi produktami, nie musi pokazywać ogórków i wafli, tylko coś poważniejszego - oznajmił Stanowski, uderzając tym samym w Rafała Trzaskowskiego, który w ostatnich dniach podczas spotkań z kandydatami mówił m.in. o ogórkach i popularnych waflach.
Na słowa Stanowskiego tłum zgromadzonych widzów debaty zareagował wyjątkowo entuzjastycznie, wiwatując i śmiejąc się głośno.
Czytaj też: