Stanisław Karczewski o głosowaniu ws. referendum: to nieracjonalne, że Platforma głosowała przeciw
Senat odrzucił prezydencki wniosek ws. przeprowadzenia konstytucyjnego referendum. Marszałek Stanisław Karczewski tłumaczy, co mu się nie podobało w pomyśle Andrzeja Dudy oraz, co myśli o głosowaniu senatorów PO.
26.07.2018 | aktual.: 31.03.2022 11:33
W środę senatorowie zakończyli ośmiogodzinną debatę nad wnioskiem prezydenta o rozpisanie referendum konstytucyjnego. Wynik głosowania Senatu był przewidywalny, choć nikt nie spodziewał się stylu, w jakim izba podejmie decyzję. "Za" głosowało 10 senatorów, "przeciw" 30, a 52 "wstrzymało się od głosu". Żaden z senatorów PiS nie głosował przeciwko tej inicjatywie.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski był pytany o środowe głosowanie. Jego zdaniem inicjatywa prezydenta jest "interesująca ciekawa i potrzebna". - Mamy doświadczenia które wskazują na to, że konstytucję należy zmienić - powiedział na antenie radiowej Jedynki.
- Bardzo trudno było nam podjąć tę decyzję. Szanujemy prezydenta, ale analizowaliśmy wnikliwie wszystkie plusy i minusy - dodał na antenie radiowej Jedynki. Polityk skomentował również wynik środowego głosowania. - To nieracjonalne, że Platforma głosowała przeciw. Tam była dyscyplina partyjna, w PiS była swoboda głosowania - tłumaczył Stanisław Karczewski.
#
Dlaczego Senat odrzucił inicjatywę Andrzeja Dudy? Jak podkreślił marszałek, kwestią sporną była data przeprowadzenia ewentualnego referendum. – Najbardziej nam się nie podobała data tego referendum, 11 listopada i od samego początku mówiliśmy o tym. Bardzo wiele środowisk zgłaszało się do mnie, rozmawiało ze mną, spotykałem się, nie tylko kierunkowo na temat Konstytucji nasza rozmowa odbywała się, ale przy okazji różnych innych inicjatyw. Na tę datę zwracali Polacy uwagę – stwierdził Stanisław Karczewski.
Marszałek zaproponował inna datę. – Mówiliśmy i zastanawialiśmy się, czy referendum nie powinno odbyć się np. z wyborami do PE. Można byłoby zmienić tak przepisy, które umożliwiałyby przeprowadzenie referendum razem z wyborami. Nie trzeba byłoby dodatkowej komisji wyborczej, dodatkowych pomieszczeń – stwierdził Stanisław Karczewski. Dodał również, że o tym pomyśle mówił też Ryszard Terlecki, ale nie ma jeszcze oficjalnej decyzji w tej sprawie.
"Biuro Legislacyjne Senatu zachowuje się bardzo dziwnie"
#
W środę na łamach Wirtualnej Polski informowaliśmy o tym, że przyjęta przez Senat ustawa o SN zawiera błąd. W myśl artykułu 22 ze wspomnianej ustawy można wprowadzić możliwość dołączenia do zgłoszenia kandydata na sędziego Sądu Najwyższego, który złożył swoje zgłoszenie w KRS dokumentów, o których mowa w art. 31 par. 2a ustawy o SN. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że paragrafu 2a w artykule 31 ustawy nie ma.
Tę sytuację skomentował marszałek Karczewski. - Biuro Legislacyjne Senatu zachowuje się bardzo dziwnie. Muszę powiedzieć, że w (ustawie o - przp. red.) SN uchybienia legislacyjnego jakoś nie dostrzegli - dziwił się polityk - Tak chwalone jest przez opozycję Biuro Legislacyjne, a jednak ma wpadki i to takie bardzo poważne wpadki - dodał.
Deklaracja Karczewskiego ws. wyborów do Europarlamentu
#
Marszałek był również pytany o prace Senatu ws. zmiany ordynacji wyborczej do Europarlamentu. - Są wyliczenia, które wskazują, że partie, które w tej chwili tak mocno przeciw temu protestują, miałyby swoich reprezentantów w Europarlamencie - zdradził Karczewski.
Oświadczył również, że nie wybiera się do Europarlamentu. - Szanuję swoją pracę w Senacie i bardzo dobrze się tam czuję - dodał marszałek.