"Stan wojenny zachować w pamięci..."
Z okazji 20. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, działacze ówczesnej opozycji oraz duchowieństwa wystosowali list otwarty, w którym apelują o zachowanie pamięci o tamtych wydarzeniach. Sygnatariusze oświadczenia składają także hołd ofiarom represji.
12.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stan wojenny przyniósł ofiary. Zginęli ludzie, internowano tysiące działaczy, wiele tysięcy mężczyzn i kobiet opuściło kraj. Przerwano działalność organizacji społecznych i ruchów obywatelskich, przecięto wiele związków między ludźmi. Ponownie zaciśnięto knebel cenzury. Polska cofnęła się. To ona była ofiarą stanu wojennego - głosi list otwarty.
Stan wojenny jest wciąż raną. Jest oskarżeniem jego pomysłodawców, wykonawców i chwalców. Nie poznaliśmy wszystkich okoliczności jego wprowadzenia. Nie osądziliśmy tej decyzji ani zbrodni w jej wyniku popełnionych - czytamy w oświadczeniu.
W dwudziestą rocznicę tej tragicznej dla Polaków daty przypominamy ją, by nie zapadła w niepamięć. Składamy hołd tym, którzy cierpieli. Rządzącym przypominamy, że demokracja, z której korzystają, wyrosła z buntu Solidarności i cierpienia stanu wojennego - napisali autorzy listu.
Pod oświadczeniem podpisali się m.in.: Władysław Bartoszewski, Bogdan Borusewicz, Ryszard Bugaj, Zbigniew Bujak, Jerzy Buzek, Bronisław Geremek, Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński, Wojciech Kilar, Tadeusz Mazowiecki, Jan Olszewski, bp Tadeusz Pieronek, Maciej Płażyński, Henryk Wujec oraz abp Józef Życiński. (aka)