Sprawa tłumaczki Donalda Tuska. Jest uzasadnienie ws. Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej
Sąd nie zwolnił kobiety z tajemnicy ws. treści rozmowy, którą obecny szef EPL przeprowadził z Władimirem Putinem 10 kwietnia 2010 r. Gdyby decyzja była inna, wówczas mogłaby "negatywnie skutkować na renomę polskich tłumaczy za granicą".
28.11.2019 13:02
Pod koniec września Sąd Okręgowy w Warszawie podjął decyzję w sprawie zwolnienia Magdaleny Fitas-Dukaczewskiej z tajemnicy na potrzeby śledztwa. Tłumaczka nie musi ujawniać treści rozmowy, jaką Donald Tusk przeprowadził z Władimirem Putinem 10 kwietnia 2010 r.
Rozstrzygnięcie zapadło na posiedzeniu niejawnym. Portal onet.pl dotarł do jego uzasadnienia. Według sądu zwolnienie z tajemnicy zawodowej może nastąpić jedynie w wyjątkowych przypadkach. Ma dotyczyć spraw, w których chodzi o dobro wymiaru sprawiedliwości.
Potencjalne zwolnienie z tajemnicy Fitas-Dukaszewskiej powodowałoby negatywne reperkusje. Skutki miałyby być związane z "konsekwencjami dla obrotu międzynarodowego RP oraz niekorzystnie wpływać na renomę polskich tłumaczy za granicą".
Współpracowniczka Tuska jest świadkiem w śledztwie dotyczącym decyzji podejmowanych bezpośrednio po katastrofie smoleńskiej. Chodzi o rozstrzygnięcie, czy czołowi politycy w rządzie PO-PSL nie działali na szkodę interesu RP. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Źródło: Onet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl