Ziobro odwołuje. Dyscyplinarka po sprawie Mariki
Podjąłem decyzję o odwołaniu zastępczyni szefa Prokuratury Rejonowej Poznań - Stare Miasto - poinformował w środę minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Chodzi o sprawę Mariki. Jak podkreślał Ziobro, "doszło do rażących błędów skutkujących wątpliwą kwalifikacją prawną".
02.08.2023 | aktual.: 02.08.2023 15:19
Marika M. została skazana przez sąd na trzy lata więzienia za usiłowanie rozboju. Do czynu, za który ją skazano, doszło w sierpniu 2020 r. w Poznaniu, gdy odbywała się manifestacja osób LGBT. Marika M. wspólnie z innymi osobami usiłowała wyrwać jednej z uczestniczek manifestacji tęczową torbę.
14 lipca prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że postanowił o zarządzeniu przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności Mariki M. Decyzja zapadła po wniosku Instytutu Ordo Iuris w tej sprawie. Jednocześnie Instytut poinformował, że 15 lipca do prezydenta Andrzeja Dudy został złożony wniosek o ułaskawienie kobiety.
Sprawa Mariki. Ziobro odwołuje zastępczynię szefa prokuratury
W środę Zbigniew Ziobro przekazał na konferencji informacje o decyzjach personalnych w związku ze sprawą Mariki M. w Prokuraturze Rejonowej Poznań-Stare Miasto w Poznaniu. - Podjąłem decyzję o odwołaniu z funkcji zastępcy szefa prokuratury rejonowej aktualnie pełniącej tę funkcję pani prokurator - poinformował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd taka decyzja? - Dlatego, że odpowiedzialność jest adekwatna do zadań, jakie spoczywały na pani prokurator - mówił prokurator generalny. - To właśnie pani prokurator, jako zastępca szefa Prokuratury Rejonowej, była zobowiązana wobec swego nadzoru czuwać nad prawidłowym biegiem tego postępowania, również kwalifikacją prawną czynu, jak też i wnioskami, co do kary, które miałyby być składane przed sądem - dodał.
Jak podkreślał Ziobro, "w tym postępowaniu - z całą pewnością - pani prokurator nie stanęła na wysokości zadania". - Doszło do rażących błędów skutkujących wątpliwą kwalifikacją prawną, zupełnie nieadekwatną reakcją karną na zachowanie naganne, godne potępienia i wymagające ukarania, ale w sposób adekwatny - podkreślił.
- Nie może być zgody na to, żeby przyczyny ideologiczne i światopoglądowe decydowały o tym, jak są oceniane poszczególne czyny i karani są sprawcy tychże przestępstw - wskazywał Ziobro. - Nie może być zasady znanej z bolszewickich czasów: "dajcie mi człowieka, a paragraf znajdę". Tutaj tego rodzaju myślenie, niestety, jako żywo przychodzi do głowy, jak patrzymy na tę oto historię - dodał.
Sędzia z Iustitii: To nie był wyrok za szarpanie torby
- Społeczeństwo jest wprowadzane w błąd - komentował 17 lipca sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Odniósł się w ten sposób do przekazów ze strony mediów i polityków na temat Mariki skazanej za rozbój podczas poznańskiego Marszu Równości w 2020 r.
Jak dodał, wyrok, który usłyszała 24-latka, nie był karą za "szarpanie torby", jak to jest w jego ocenie przedstawiane w części mediów oraz przez niektórych polityków. - Była to kara za próbę kradzieży torby z użyciem przemocy - podkreślił Przymusiński. I dodał, że oskarżona miała przyznać się do zamiaru zniszczenia odebranej rzeczy.
Marika M. skazana. Atak z nienawiści
Do zdarzenia z udziałem Mariki M. doszło 10 sierpnia 2020 r. w Poznaniu. Tego dnia w mieście miał się odbywać Marsz Równości. Marika wspólnie z innymi osobami usiłowała wyrwać kobiecie torbę w tęczowych barwach. Jak uzasadnił wyrok sąd "oskarżeni dążyli do zaboru i zniszczenia torby należącej do pokrzywdzonej z uwagi na swoje radykalne poglądy i nienawiść kierowaną w stosunku do określonej społeczności stanowiącej mniejszość seksualną, określaną mianem LGBT+. Cel ich działania opierał się na założeniu, by swoim zachowaniem dać wyraz nienawiści w stosunku do osób o odmiennej orientacji seksualnej, którą byli kierowani".
Zobacz także
Czytaj także:
Źródło: PAP