Sprawa Mariki. Znamy uzasadnienie sądu
Marika M. została skazana przez sąd na trzy lata więzienia za usiłowanie rozboju. W poniedziałek wieczorem na stronie Ordo Iuris opublikowano treść wyroku wraz z uzasadnieniem.
18.07.2023 | aktual.: 18.07.2023 06:54
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował w sobotę, że postanowił o zarządzeniu przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności Mariki M. skazanej na 3 lata pozbawienia wolności za próbę wyrwania torby, co zostało zakwalifikowane jako usiłowanie rozboju o charakterze chuligańskim.
- Marika nie popełniła żadnego rozboju. Jeżeli możemy mówić o rozboju, to jego ofiarą stała się sama Marika. Okradziono ją z wolności, roku jej młodzieńczego życia, który spędziła za kratami. Użyto przemocy sądowej, by wtrącić ją do więzienia - grzmiał Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej.
Do zdarzenia z udziałem Mariki M. doszło 10 sierpnia 2020 r. w Poznaniu. Tego dnia w mieście miał się odbywać Marsz Równości. Marika wspólnie z innymi osobami usiłowała wyrwać torbę kobiecie. Doszło do utarczki, najpierw słownej.
"Oskarżeni zaczęli krzyczeć w kierunku pokrzywdzonej, by ta oddała im torbę, używając słów wulgarnych oraz powszechnie odbieranych jako obelżywe. Wykrzykiwali w stronę pokrzywdzonej słowa takie jak: 'lesby', 'oddajcie tę szmatę'" - czytamy w wyroku wydanym przez Sąd Rejonowy Poznań Stare-Miasto w Poznaniu, który po zanonimizowaniu danych osobowych został opublikowany na stronie Ordo Iuris.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy kobieta nie oddała torby, Marika oraz drugi oskarżony "zaczęli szarpać pokrzywdzoną za torbę, próbowali ją wyrwać pokrzywdzonej" - ustalił sąd. Zaatakowanej kobiecie pomogła koleżanka.
Po reakcji jednego ze świadków opisywanego zdarzenia, sprawcy ostatecznie uciekli. W wyniku szarpaniny pokrzywdzona "doznała obrażenia w postaci skręcenia stawu międzypaliczkowego dalszego oraz sińca palca" - ustalił sąd.
Uzasadniając wyrok sąd uznał, że "oskarżeni swoim zachowaniem wypełnili wszystkie ustawowe znamiona przestępstwa" oraz "bezpośrednio zmierzali do dokonania przestępstwa rozboju".
Sąd: "radykalne poglądy i nienawiść" w stosunku do LGBT+
"Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostaje fakt, że oskarżeni nie chcieli niejako wzbogacić się dokonując zaboru torby, a co podkreślali w swoich wyjaśnieniach" - stwierdził sąd.
"Podkreślenia wymaga jednak, że oskarżeni dążyli do zaboru i zniszczenia torby należącej do pokrzywdzonej z uwagi na swoje radykalne poglądy i nienawiść kierowaną w stosunku do określonej społeczności stanowiącej mniejszość seksualną, określaną mianem LGBT+. Cel ich działania opierał się na założeniu, by swoim zachowaniem dać wyraz nienawiści w stosunku do osób o odmiennej orientacji seksualnej, którą byli kierowani" - czytamy dalej.
"W orzecznictwie zaś zdecydowana większość poglądów opiera się na założeniu, że używanie przemocy, groźby bezprawnej lub znieważanie wyłącznie z powodu czyjejś przynależności narodowej, etnicznej, rasowej albo wyznaniowej nie może znajdować żadnego racjonalnego i powszechnie akceptowanego wytłumaczenia" - uzasadnił sąd.
"Zachowanie oskarżonych w toku prowadzonego postępowania przed sądem było lekceważące"
"Podkreślenia wymaga, że samo zachowanie oskarżonych w toku prowadzonego postępowania przed sądem było lekceważące. Oskarżeni zdawali się być rozbawieni zarówno zarzutami aktu oskarżenia, jak i zeznaniami składanymi przez pokrzywdzoną" - wskazano w wyroku.
"Oskarżona Marika (...) przez cały proces była uśmiechnięta, sprawiając wrażenie osoby, która czerpie satysfakcję z tego, że znajduje się na ławie oskarżonych". Dalej sąd podkreślił, że to świadczy "o ewidentnym braku skruchy z ich strony i lekceważeniu obowiązujących norm prawnych i społecznych (...)".
Sąd: agresja i przemoc to nie patriotyzm
Sąd w uzasadnieniu dodał, że "oskarżeni zakładają, że obecność mniejszości w Polsce szkodzi rozwojowi Narodu Polskiego i wymaga interwencji. Ze zgromadzonych materiałów wynika, że zapowiadają walkę z 'wrogami' wszelkimi możliwymi sposobami".
"Deklarują się jako młodzi nacjonaliści i chętnie fotografują się z banerami o hasłach narodowo-radykalnych. Przybierają znaki organizacji nacjonalistycznych, takich jak Młodzież Wszechpolska, czy jeszcze bardziej radykalne, głoszące poglądy totalitarne, w tym faszystowskie i nazistowskie Obóz Narodowo Radykalny i Front Oczyszczenia Narodowego."
"Jakkolwiek każdy ma prawo głosić poglądy przez siebie obrane, brak jest przyzwolenia na atak i nienawiść wobec innych grup społecznych. W tym sensie reakcja karnoprawna na czyn przypisany oskarżonym winna być adekwatna i odpowiednio realizować cel wychowawczy, bowiem oskarżeni muszą zrozumieć, że nie jest możliwe działanie w duchu patriotycznym przez agresję i przemoc" - podkreślił sąd.
Sprawa Mariki. Komentarze w sieci
"Wszystkim komentującym sprawę Mariki zalecam spojrzenie do kodeksu karnego i wytłumaczenie w jaki sposób sędzia miała złamać prawo zmienione przez Ziobrę i dać jej niższą karę?" - zwraca uwagę dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak.
"Faktycznie, uśmiechnięta dziewczyna z tej Mariki" - skomentował dziennikarz Jakub Wiech, nawiązując do postawy oskarżonej przed sądem.
Europoseł Patryk Jaki ocenił: "Nikt nie tłumaczy Mariki. Zrobiła źle i powinna ponieść kare. Jednak jeżeli chcemy żyć w państwie prawa kara musi być proporcjonalna do czynu. I każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy zgadza się na państwo, gdzie za wyrwanie torby LGBT jest wyrok wyższy niż za gwałt czy śmiertelne pobicie?".
Czytaj także:
Źródło: PAP, WP Wiadomości