Ziobro zdecydował ws. Mariki. Ostre komentarze o ministrze
Minister sprawiedliwości zabrał w sobotę głos ws. Mariki. Skazana na trzy lata więzienia za rozbój w trakcie poznańskiego Marszu Równości w 2020 roku 21-latka wyjdzie na wolność. Zbigniew Ziobro ogłosił na konferencji prasowej, że skorzysta ze swoich uprawnień do przerwania wykonywania jej kary.
Ziobro mówił też o "skandalu" i wyciąganiu konsekwencji wobec prokuratorów i sędziów. Temat 21-latki wrócił i został wzięty na tapet za sprawą wniosku Instytutu Ordo Iuris, w którym zaapelowano o przerwę w odbywaniu kary przez skazaną.
- Ofiarą rozboju padła Marika, którą okradziono z wolności. Używano przemocy sądowej po to, żeby wsadzić do więzienia. W tej sprawie zleciłem przygotowanie i wysłanie do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajnej. Jest to sytuacja wyjątkowo bulwersująca - mówił w sobotę Zbigniew Ziobro.
- Sąd z przyczyn ideologicznych pozbawił młodą kobietę wolności, skazując ją na trzy lata ciężkiego więzienia. To się w głowie nie mieści - kontynuował polityk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na reakcje w sieci nie trzeba było długo czekać.
"Tak właśnie wygląda państwo autorytarne"
"Tak właśnie wygląda państwo autorytarne. To Państwo, w którym można określić wyrok niezależnego sądu mianem 'zbrodni sądowej', domagać się odpowiedzialności karnej dla sędziego i prokuratora, a następnie zignorować wszelkie pytania na temat szczegółów sprawy objętej wyrokiem" - ocenił na Twitterze doktor nauk prawnych w Katedrze Prawa Karnego UJ.
W równie ostrym tonie w sprawie wypowiedziała się posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO.
"Ziobro staje po stronie przestępczyni. Daje sygnał, że usiłowanie rozboju jest uzasadnione gdy ofiarą jest osoba LGBT. Przemoc w służbie homofobii i polityki szczucia na innych. Brunatne zero" - pisze Gasiuk-Pihowicz.
Do czynu, z który skazano 21-latkę doszło w sierpniu 2020 r. W Poznaniu odbywała się wtedy manifestacja organizacji LGBT.
Według Ordo Iuris "w geście sprzeciwu wobec promowania skrajnie lewicowych ideologii Marika - wraz z trzema innymi osobami - usiłowała wyrwać kobiecie torbę w barwach logotypu ruchu LGBT; następnie została oskarżona o usiłowanie rozboju, za co sąd skazał ją na trzy lata pozbawienia wolności". Jak oskarżało Ordo Iuris, na wyrok mogły wpłynąć "ideologiczne motywacje".
Jak przekazano, Marika w toku postępowania przeprosiła pokrzywdzoną i wyraziła żal za popełniony czyn. Sąd ostatecznie uznał, że kobieta jest winna rozboju. 21-latka od roku pozostaje w więzieniu.