Sprawa Margot. Rafał Trzaskowski: "Reakcja państwa jest nieproporcjonalna"
"Rozumiem i popieram głosy protestujących, którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec ostatnich działań władz i organów ścigania. Uważam, że w sprawie Margot oraz protestujących, reakcja państwa była rażąco nieproporcjonalna" - napisał na swoim Facebooku Rafał Trzaskowski.
"Z niepokojem obserwowałem wczorajszą demonstrację przeciwko homofobii i nienawiści w Warszawie" - napisał na swoim Facebooku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Chodzi o protesty związane z aresztowaniem transseksualnej aktywistki Margot. Mieszkańcy polskich i zagranicznych miast wyszli w sobotę na ulicę, aby solidaryzować się z Margot i sprzeciwić się działaniom policji. Tysiące osób spotkało się na demonstracjach m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Lublinie, Krakowie, czy Poznaniu.
Na ulice wyszli też mieszkańcy Londynu i Paryża.
Rafał Trzaskowski: "Poszkodowanym oferujemy pomoc"
"Cieszę się, że [red. demonstracja] przebiegła w spokojnej atmosferze, bez kolejnych zatrzymań. Moi współpracownicy cały czas monitorowali sytuację i są ze mną w stałym akcie" - napisał Trzaskowski.
Jak poinformował prezydent Warszawy, osobom poszkodowanym oferuje pomoc prawną. "Jesteśmy też gotowi do dalszej współpracy" - napisał Trzaskowski.
Podkreślił też, że rozumie i popiera głosy protestujących, tych, którzy chcieli "wyrazić swój sprzeciw wobec ostatnich działań władz i organów ścigania".
"Podobnie jak zebrani wczoraj pod PKiN demonstranci uważam, że w sprawie Margot oraz protestujących reakcja państwa była rażąco nieproporcjonalna" - stwierdził Trzaskowski.
Zatrzymani o brutalnym traktowaniu przez policję
Przypominamy: policja podczas fali protestów, która rozlała się na Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu w piątek po aresztowaniu Margot, zatrzymała 48 osób. W sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich, a na komisariatach zostały przeprowadzone kontrole. Zatrzymani mówili m.in. o brutalnym traktowaniu przez policję, braku dostępu do lekarstw czy możliwości kontaktu z obrońcami.
Rafał Trzaskowski w dniu wydarzeń przebywał na urlopie.
Zobacz też: Protest LGBT w Warszawie