Spór z UE. Premier mówi, co dalej z Izbą Dyscyplinarną

Premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu niemieckiej gazecie Frankfurter Allgemeine Zeitung. Szef polskiego rządu został zapytany m.in. o stosunki z UE, sojusz z USA w kontekście ustawy "lex TVN" i sytuację na granicy z Białorusią.

Karpacz, 09.09.2021. Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mediami w ramach trzeciego dnia XXX edycji Forum Ekonomicznego w Karpaczu, 9 bm. Tegorocznym hasłem wydarzenia jest: "Europa w poszukiwaniu przywództwa". Forum to 200 wydarzeń - m.in. paneli dyskusyjnych, konferencji, w których ma wziąć udział blisko 3 tys. uczestników z Polski, Europy, Azji a także USA. (sko) PAP/Art Service 2
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Art Service 2

Komisja Europejska zapowiedziała, że zwróci się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Na tym nie kończą się jednak zarzuty z Brukseli. Przedstawiciele UE rozpoczęli wobec Polski również procedurę naruszenia prawa UE za niepodjęcie niezbędnych środków w celu pełnego wykonania wyroku TSUE, stwierdzającego, że polskie prawo w zakresie systemu dyscyplinarnego sędziów jest niezgodne z prawem unijnym.

Sąd Najwyższy. "Tym zajmiemy się w najbliższych tygodniach"

Niemiecki dziennik zapytał w tym kontekście premiera czy zlikwiduje on Izbę Dyscyplinarną SN. - Czy naprawdę władza wykonawcza powinna tutaj wkraczać w kompetencje sądowniczej? To przecież kłóciłoby się z trójpodziałem władzy - powiedział Mateusz Morawiecki.

Po tych słowach dziennikarz Frankfurter Allgemeine Zeitung przypomniał, że reforma wymiaru sprawiedliwości wyszła nie od samych sądów, tylko od ustawodawcy, czyli od rządzącego PiS-u. Ponownie więc zapytał, czy zostanie zlikwidowana Izba Dyscyplinarna SN?

Mateusz Morawiecki odpowiedział na to: "tak". Wytłumaczył przy tym jednocześnie, że "musi się to odbyć drogą legislacyjną", bo on indywidualnie nie ma takich kompetencji. - Inaczej się nie da. Tym zajmiemy się w najbliższych tygodniach i miesiącach - podkreślił.

Premier dodał, że reforma w tym zakresie nadal jest konieczna. - Sądownictwo w Polsce jeszcze długo po 1989 roku miało charakter postkomunistyczny. Dlatego musi istnieć możliwość pociągania sędziów do odpowiedzialności - stwierdził.

Zobacz także: Wiemy, o czym Morawiecki będzie rozmawiał z Merkel

"Prawdziwa armia"

Premier odniósł się też do kwestii odmowy wypłacenia przez KE Polsce i Węgrom pieniędzy z Funduszu Odbudowy. - Nie może być żadnego związku między Funduszem Odbudowy a naszą reformą wymiaru sprawiedliwości. Mówiła o tym także komisarz Jourova - zauważył szef rządu.

- Fundusz ma swoje jasne reguły. Bruksela powinna się ich trzymać, jeśli chce działać w duchu prawa. A jeśli chce przedłużać z nami dialog na ten temat, to niech nam to jasno powie. Dlatego oczekujemy, że procedura tocząca się łącznie z dziesięcioma krajami, które czekają jeszcze na uwolnienie środków, zakończy się za parę tygodni - dodał.

Co do przyszłości Unii Europejskiej, premier wyraził opinię, że "jeśli UE ma przetrwać, to musi być Unią suwerennych państw, Europą ojczyzn, szanujących swoje tradycje i kultury". - Ale zarazem powinna bardzo ściśle współpracować gospodarczo i mieć prawdziwą europejską armię, która potrafiłaby obronić Europę od południa, wschodu i północy - powiedział.

"Powtórka wydarzeń"

Ponadto premier został również zapytany o sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Ze strony dziennikarza padły nawiązania do sytuacji z lat 2015-2016 i kryzysu, który dotknął południe Europy.

- Wschodnia granica Polski jest wschodnią granicą Unii. Obawiam się, że sytuacja w Afganistanie może doprowadzić do powtórki ówczesnych wydarzeń - wskazał Mateusz Morawiecki.

Szef rządu dodał, że "obecne wydarzenia to próba ataku". - Ponad 10 tysięcy osób przywiezionych samolotami z Iraku jest przerzucanych przez granicę. W odpowiedzi na to wprowadziliśmy stan wyjątkowy na trzykilometrowym pasie przygranicznym, by zapanować nad sytuacją - przypomniał premier.

Jak zaznaczył, Polska ściśle współpracuje w tej sprawie z Litwą i Łotwą. - Musimy i chcemy zabezpieczyć wschodnią granicę Unii nawet przy zwiększonym nacisku migracyjnym. Sytuacja jest tym bardziej napięta, że po drugiej stronie granicy rozpoczęły się właśnie rosyjsko-białoruskie manewry Zapad 2021 - przypomniał Mateusz Morawiecki.

"Żadnej relokacji przymusowej"

Wiceprzewodniczący KE uważa, że nowa sytuacja na wschodniej granicy Unii mogłaby się stać ważnym bodźcem dla nowej unijnej polityki migracyjnej. W tym kontekście premier zauważył, że "na agendzie UE wciąż jest sprawa relokacji migrantów".

- Ale kładzie się na nią o wiele mniejszy nacisk niż jakiś czas temu. W czerwcu 2018 roku Rada Europejska uchwaliła jednoznacznie, że nie będzie żadnej relokacji przymusowej. W tej sprawie chcemy zachować suwerenność - stwierdził szef rządu.

Premier dodał, że "głównym zadaniem Polski i UE jest ochrona granic". - Po drugie musimy w regionach ryzyka przeciwdziałać temu, co każe stamtąd uciekać - ocenił.

Co z "lex TVN?

Premier został zapytany też o nowelizację ustawy medialnej. Podkreślił, że "pod względem stosunków własnościowych przepisy upodobnią zasady polskie do europejskich".

- Jeśli chodzi o tzw. lex TVN, to przewodniczący KRRiT już dwa tygodnie temu wydał decyzję, na mocy której ta stacja może normalnie działać, nawet gdyby do 26 września postępowanie w sprawie przedłużenia koncesji jeszcze się nie zakończyło - powiedział Mateusz Morawiecki.

Premier dodał też, że nowelizacja ustawy medialnej w zakresie dotyczącym struktury własnościowej "jest nadal w trakcie procedowania".

Stosunki z Niemcami

Premier na zakończenie rozmowy został też zapytany o planowaną na sobotę wizytę w Warszawie Angeli Merkel. Jego zdaniem od 2005 roku, gdy "kanclerz powiedziała, że dobre stosunki z Polską, tak samo jak z Francją, są elementem niemieckiej racji stanu (…), od tego czasu Polska stała się jednym z najważniejszych partnerów Niemiec". - Piątym co do wielkości jako partner handlowy, a nawet trzecim pod względem importu do Niemiec w pierwszym kwartale 2021 roku - wyliczał Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zaznaczył jednak, że stosunki na wielu płaszczyznach nie są tak dobre, jak mogłyby być. Polska - jak wskazał - widzi niedomagania, jeśli chodzi o nauczanie języka polskiego i o status mniejszości dla Polaków mieszkających w Niemczech, odebrany za czasów nazistowskich. - W tych sprawach oczekiwalibyśmy zmian - podkreślił premier.

Źródło: Frankfurter Allgemeine Zeitung

Wybrane dla Ciebie

Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
Ukraińcy uderzyli w Primorsku. Zełenski zabrał głos po ciosie w Rosję
Ukraińcy uderzyli w Primorsku. Zełenski zabrał głos po ciosie w Rosję
Niemcy wybierają. Przewaga CDU, duży wzrost skrajnej prawicy.
Niemcy wybierają. Przewaga CDU, duży wzrost skrajnej prawicy.
Spotkanie w cieniu konfliktu. Szef MSZ Chin w Warszawie
Spotkanie w cieniu konfliktu. Szef MSZ Chin w Warszawie
Chce obalenia rządu. Musk wystąpił na kontrowersyjnym wiecu
Chce obalenia rządu. Musk wystąpił na kontrowersyjnym wiecu
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Ukraina obnażyła słabość Rosjan. Rozpoczęli inwestycje
Ukraina obnażyła słabość Rosjan. Rozpoczęli inwestycje
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Akcja służb na Balicach. KE komentuje słowa Trumpa [SKRÓT DNIA]
Akcja służb na Balicach. KE komentuje słowa Trumpa [SKRÓT DNIA]
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"